Naprawa gwintu w głowicy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy musieliscie kiedys naprawiac zerwany gwint swiecy w glowicy? Jaka metoda to robiliscie? Jakie efekty?
Wiekszosc warsztatow chce tulejowac. Niektore wkrecaja sprezynki Heli-Coil o gwincie wewnetrznym jak oryginal i zewnetrznym wiekszym w powiekszony wczesniej i nagwintowany otwor.
Znalazlem jeden warsztat co robi to bez sciagania glowicy, przez co naprawa jest tania. Pytanie, czy jest sens robic takie cos bez sciagania glowicy?

Pozdrowka
Adamus
  
 
Moje zdanie już poznałeś
  
 
Kiedyś jak miałem malucha, od częstego wkręcanie jednej ze świec poszedł się ... gwint. Dałem zdjętą głowicę tatcie do pracy gdzie zrobił tulejkę. Tylko nie pamiętam czy to była tulejka z zewnętrznym lewym gwintem, czy nacinana i wciskana (chyba to pierwsze).
  
 
Sciągąłem kiedyś Golfa3 z Niemiec i okazało się, że nie chciał na miejscu już odpalać, wiec ja do świec i jak ją potem wkręcałem to zerwałem gwint dwoma palcami.
Naprawa wyglądała tak, że facet najpierw wcisnął prze otwór po świecy szmatkę (do której b dobrze przyczepiały sie opiłki), rozwiercił otwór, i nagwintował, potem dorobił tulejkę z gwintem na zewnątrza i wewnatrz, po czym wkręcił ją na jakiś kej i zapunktował. To wszystko oczywiście bez zdejmowania głowicy.
Na koniec wyciągnał szmatkę i odsssysał ewentualnie pozostałe opiłki odkurzaczem z długą cienką rurką. Samochód potem chodził i nic munie było.
Za całą poeracje płaciłem 60 albo 80 zł
  
 
moje zdanie już nzasz, ale nie wiem czy takie spręzynki jeszcze robia.
  
 
Znalazlem warsztat, ktory zrobi tulejowanie (takie jak opisal kordek4) za 40 PLN bez sciagania glowicy. Gosc powiedzial, ze:
- rozwierci otwor
- nagwintuje na 18 x 1,5 mm
- posmaruje klejem i wkreci tuleje nagwintowana od srodka
Znalazlem tez warsztat co moze wkrecic sprezynke, ale chcial za to 100 PLN bez sciagania glowicy.

Chyba wybiore tulejowanie.
Adamus

  
 
Jesli nie ściągniesz głowic, to cz odpady po rozwiercaniu nie dostaną się na tłoki i cylindry?
  
 
nie-jak uzyjesz odkurzacza.
Ja mam moja "emergency metode"
Kiedys umylem silnik i zauwazylem, ze do wody w gniazdach swiec dostaja sie babelki powietrza.
Moja opinia mogla byc tylko jedna: nieszczelny gwint/uszczelka no wzialem sie za dokrecanie.
oczywiscie, przekrecilem gwint- wokol glusza, zaraz mam do krakowa wracac nadziei na pomoc zadnej.
Co zrobilem:

Zdjalem ze swiecy podkladke: w ten sposob mialem dodatkowy 1mm na gwint, nastepnie odtluscilem calosc i wkleilem swiece na distalu rapid.
Po dwoch godzinkach calosc uruchomilem i dzialalo tak ze 7 kkm, kiedy to swieca wystrzelila i zabrala ze soba kawalek wyciszenia z maski
Znowu powtorzylem zabawe z distalem, ale tym razem wytrzymalo tylko chwile.Na szczescie z czasem bylo lepiej i glowica poszla do tulejowania, ktore zreszta polecam jako jedyna pewna metode: kupujac auto jedna swieca juz miala twarde gniazdo, teraz mam druga, jeszcze dwa i problem zerwanego gwintu swiecy przestanie dla mnie istnies.
Sprezynkom jakos nie ufam-ma ktos? Jak to wyglada po kilku wymianach swiec?
  
 
Cytat:
2003-10-16 10:26:40, Mokry pisze:
Jesli nie ściągniesz głowic, to cz odpady po rozwiercaniu nie dostaną się na tłoki i cylindry?


Właśnie, jaka jest gwarancja że opiłki od gwintowania nie wpadną do cylindra?
Uważam że warto jednak zdjąć głowicę, by potem nie mieć kłopotów większych, a przy okazji można powyjmować zawory, powyczyszczać je i powymieniać gumki uszczelniające...Umyć po zrobieniu i złozyć, a potemcieszyć się z jazdy... Troszkę więcej roboty ale się połaca...Mozna to samemu srobić...
  
 
Spirale typu Heli Coil (po "naszemu" helikola) dają większą wytrzymałość gwintu niż orginał. Znam firmy, które do sportu stosowały helikole w aluminiowych głowicach "z urzędu".
  
 
Gniazdo swiecy naprawione - metoda tulejowania bez sciagania glowicy, koszt 40 PLN. Mierzi mnie teraz, czy nie powinienem wymienic oleju - zawsze jakies syfy mogly sie dostac do oleju... Co sadzicie?

Pozdrowka
Adamus
  
 
Gdzie w Trojmiescie mozna naprawic zerwany gwint w glowicy mojej Warszawy ? glowice mam zdjeta.
  
 
Adamus. Jak już pisał Oli warto zdjąć głowicę. Jeśli już masz zrobione, a glowica nie była zciągana, to lepiej odżałuj kilka złotych i wymień choć olej. W ten sposób zminimalizujesz ryzyko tarcia opiłków
  
 
PiBuc:
Mi wkrecali tuleje na ul. Jasnej 2 w Gdansku.

Adamus
  
 
Jeśli nawet pozostawili opiłki,w co niechce mi się wierzyć-w końcu ponoszą jakąś odpowiedzialność za to co robią,to zmiana oleju już nie pomoże.
Ale jeżeli mogłoby to poprawić twoje samopoczucie,to czemu nie wymienić.
Którą drogą mogłyby się do stać te opiłki do oleju
  
 
Witam.Mam osłabiony gwint świecy w głowicy czy zatem jest jeszcze szansa by go jeszcze podratować różnymi "czarami",prosze o namiary speców w Oświęcimiu i w Krakowie.[ w ostateczności mam klej do transformatorów 2t. na zerwanie ale to tak jak spawanie a potem po 30 tyś co?]
  
 
Cytat:
2006-09-29 19:11:02, kaziu50 pisze:
Witam.Mam osłabiony gwint świecy w głowicy czy zatem jest jeszcze szansa by go jeszcze podratować różnymi "czarami"



Ja do takich "doraźnych napraw miałem specjalny stępiony gwintownik który grubo smarowałem towotem i wkręcałem w otwór świecy. Gwintownik trochę "walcował" gwint a jeśli były opiłki to wbijały się w towot i nie wpadały do komory spalania.
Potem kupiłem kpl do wkręcania sprężynek ale to drogi gips.

Adres znam ale w W-wie
  
 
A co sądzicie o takiej to metodzie: owijam taśmą teflonową[taka biała co ją hydraulicy używają] gwint świecy i wkręcam do głowicy,spróbować zawsze można by wzmocnić gwint.
  
 
a potem będziesz miał wulkan na masce
  
 
Ciąg dalczy osłabionego gwintu--spotkałem w sklepie już taką gotową tuleke co to nakręca się na świece a potem co?,bo gwint zewnętrzny tej tulejki to 15,4mm a swieca ma 14x1,25,czy zatem trzeba ją na siłe wkręcać.? Miał koś z tym do czynienia?