POZNAŃ kolejne spotkanie - Świąteczne! - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
Ta ale oni robili próbę bez cygara w bagażniku, a moje ma aż 65 literków.


To tymbardziej jest wyzwanie dla Poznania. Poza tym damy radę, bo dziś pada deszcze i będziemy mokrzy, więc będziemy się upychać z poślizgiem
A co do kafejki to fajnie, a ćmić od razu nie musimy
  
 
Przed chwilą rozmawiałem z panem Krzysztofem który potwierdził swój udział i mówił że właśnie jedzie po Fiacika.
Wie ktoś może czy przyjedzie OLI_FSO ???
  
 
Z Olim gadałem 2 minuty temu. Siedzi w samochodzie i jedzie. Tak więc przyjedziemy razem, bo będzie wjeżdzał do Poznania z innej strony i go pokieruję
Tak więc OLI i MAJCHAL będą
  
 
A o to obiecana przezemnie relacja ze zlotu.

Nasz zlot odbył się planowanie o godzinie 13 w dniu 14 grudnia. Na miejsce przybyłem jako pierwszy. Po kilku minutach oczekiwania pojawił się Drukarz. Jak kultura nakazuje przywitaliśmy się i z rozmowy naszej wynikło że mieszkamy z jakiś 1 km od siebie. W trakcie tej rozmowy ukazał nam się piękny okaz. Żółty Fiat 125p z roku 1974. Okaz pięknie zachowany, wszystkie chromy idealnie świeciły pomimo braku słońca. W porównaniu z włoską odmianą zmianie uległy w nim deska rozdzielcza, inne koło kierownicy, biegi już w podłodze, silnik 1500 oraz zderzaki z kłami – te dane pochodzą od właściciela. Pięknie wyglądały także boczne kierunki umieszczone na błotniku w jego przedniej części. Inny był też także trochę przód, zamiast chromowanej atrapy, była czarna plastikowa. Gdy większość była już na parkingu mieliśmy okazję zobaczyć oryginalne dokumenty od Fiata 125p z 74 roku. Po panu Krzysztofie, właścicielu tego pięknego okazu przybył Ftomay z Różą, następnie Majchal, Oli, Rychu, Bartek z Kroolikiem, Ronaldo, Tasiak z Dugim oraz Kaczy, Szymon i Marcin. Jak zwykle rozmowy były na różne tematy. Prób sprawnościowych niestety nie było, raz pogoda, a dwa ludzie zajęci byli czymś innym jak podziwianie w/w Fiacika. Jak na klubowiczów przystało została podjęta próba zwerbowania kolego Rycha i pana Krzystofa w szeregi naszego klubu. Zostało im wyjaśnione pokrótce jakie są zasady przyjmowania do klubu, jakie są składki. W pewnym momencie wystąpiono z propozycją przemieszczenia się w inne miejsce gdyż padający deszcz stawał się coraz bardziej uciążliwy. Niestety musieliśmy czekać na resztę uczestników którzy zobligowali się do przybycia na zlot. I dobrze się stało ze poczekaliśmy, gdy już wszyscy byli na miejscu pogoda wysłuchała chyba nasze błagania i z ulewy zrobiło się dość ładnie, deszczyk delikatnie kropił, ale wiatr pozostał. Gdzieś po godzinie 14 zostało nas już tylko kilku, ale wtedy rozmowy to się dopiero rozkręciły. Głównym tematem był program usterka a dokładniej odcinki o awaryjnym otwieraniu samochodu, o sławnym zielonym kabelku, odpalaniu auta marki renault i o kominiarzach czyli jeden z ostatnio puszczanych. Rozmawialiśmy także o remontach silników, policji, urzędnikach, no dosłownie o wszystkich, a także o naszych niecnych planach organizacji zlotu ogólnopolskiego w Bednarach pod Poznaniem. Na razie jesteśmy na etapie ustalania szczegółów dotyczących noclegu, wybrane osoby zobligowały się do zrobienia obeznania, i na wysłaniu zapytania ofertowego do ośrodka w Bednarach. Zobaczymy jak propozycje będą ciekawe to może kolejny zlot ogólnopolski odbędzie się w Wielkopolsce. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu koniec zlotu nastąpił po 14.30, ale nie to było moim wielkim zdziwieniem tylko to ze po raz pierwszy ci co zostali najdłużej odjechali o tej samej porze, ja do domku, a co niektórzy tak jak Majchal i Oli na wspólną kawkę. Niestety zlot trwał tylko tak krótko ponieważ większości buty już zaczęły przemakać i robiło się coraz zimniej.
Wykonywane były także zdjęcia, wiec ukaże się one także, jak zostaną obrobione przez Kroolika.
Teraz trochę słów na zakończenie. Zlot uważam za udany, gdyż jak wiadomo w Poznaniu zloty to wielka loteria, raz jest nas dużo, raz mało, tym razem się poszczęściło i na zlocie pojawiło się 9 aut rodem z FSO, jedno SC i Opel Kadett. Niestety z niecierpliwością oczekiwana Syrenka kolegi Luz`a nie dojechała wraz z właścicielem na zlot, no cóż może następnym razem zaszczyci nas swoją obecnością, na co wszyscy z niecierpliwością czekają. I tak kończę tą wyczerpującą relacje i do następnego razu, mam nadziej równie licznego jak i śniegowego, co zapewni równie dobre, a może i lepsze atrakcje jak podczas pierwszego zimowego zlotu z tego roku.

A tak przedstawiała się pełna lista uczestników kolejnego poznańskiego zlotu:
1.Majchal – FSO AK (Polonez Caro)
2.OLI_F50 – FSO AK (Polonez 1.6/1.5 SLE)
3.Ftomay z Różą – FSO AK (Polonez Atu+)
4.Mebig – FSO AK (Polonez Caro+)
5.Kroolik – FSO AK (razem z bratem przyjechał Kadettem)
6.Ronaldo – Sympatyk FSO AK (Polonez 2.0 SLE)
7.Krzysztof Andrzejewski – nie zrzeszony (Fiat 125p 74r.)
8.Bartek – Sympatyk FSO AK (Opel Kadett)
9.Rychu – nie zrzeszony (Polonez Caro)
10.Drukarz - nie zrzeszony (Polonez Caro+)
11.Kaczy, Szymon, Marcin – nie zrzeszeni (Polonez SLE)
12.Tasiak i Dugi – nie zrzeszenie (Fiat Seicento)


[ wiadomość edytowana przez: Mebig dnia 2003-12-14 18:58:37 ]
  
 
Było całkiem fajnie, troszkę zimo ale warto było przyjechać
Miejmy nadzieję że z każdym spotkaniem będzie nas przybywać coraz więcej.
Kto nie był niech żałuje. Szczególnie właściciel wspomnianej Syrenki.

P S
Zdjęcia ocenzurowane i po obróbce już u GDA
  
 
Cytat:
2003-12-14 19:17:59, Kroolik pisze:
Było całkiem fajnie, troszkę zimo ale warto było przyjechać
Miejmy nadzieję że z każdym spotkaniem będzie nas przybywać coraz więcej.
Kto nie był niech żałuje. Szczególnie właściciel wspomnianej Syrenki.

P S
Zdjęcia ocenzurowane i po obróbce już u GDA



No to zostaje nam czekać na umieszczenie wszystkiego na stronce. Będzie co oglądać.
  
 
Chciałem jeszcze zaznaczyć, ze pomimo szybkiej organizacji zlotu ilośc uczestników naprawde dopisała, oby było tak dalej.
  
 
Cytat:
2003-12-14 22:03:45, Mebig pisze:
Chciałem jeszcze zaznaczyć, ze pomimo szybkiej organizacji zlotu ilośc uczestników naprawde dopisała, oby było tak dalej.


Trzeba przyznać że Poznań tym razem nie zawiódł - a żółty klasyk DF jest poprostu rewelacyjny

relacja chwilę po północy będzie na stronie