Ratujmy auta z FSO! (I nie tylko...) - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2003-12-19 20:22:32, Insekt pisze:
Widze że temat sie rozwija, to dobrze widze że kolega kosa przetsięwzioł nowy projekt ciekawe cóż to będzie licze że bedzie również jakiś opisik na www.131.pl
Pozdrawiam



jak bedzie sie czym chwalic to napewno to uczynie. Napisac moge tyle ze auto ktore zamierzam nabyc to buda bez silnika i skrzyni, pzrez dwa lata dojezdzal tym jakis rolnik na pole oddalone o 2km (to jest dopiero profanacja, a efekty widac we wnetrzu niestety) i blacharsko wyglada to fatalnie (nie ma progow ani lewej podluznicy). BTW, ile mozna wziac za 132 po lakieowaniu i ze zdrowa blacha? bo musze cos zrobic zeby zarobic na ten projekt, z obecnej 131 bede chcial zostawic sobie takie rzeczy jak silnik i gazowka wiec pozostaje mi chyba tylko zrobienie i sprzedaz fiata 132.
  
 
Jakby ktogoś interesowało to namierzyłem Fiata 131 '78 1.6. Całkiem fajny - cromowany grill, cztery okrągłe reflektory itd... Blachy wyglądają zdrowe, nawet bardzo, tylko troche brudny jest ciągle. Ale cały czas jeździ. Lekko wgnieciony tył - cofnął na słup. Facet odpowiedział na kartke za wycieraczka ode mnie i powiedział że dopiero niedawno kupił i nie chciał sprzedawać, ale jak coś bym zaproponował ciekawego... Twierdzi że dał za niego 2.5kzł i za mniej niż 3kzł sie go nie pozbedzie. Jak dla mnie to sporo za drogo, ale moze ja nie znam prawdziwej wartosci tego autka . Złomowany on na razie nie bedzie ale jak ktos bygo chciał wziac za takie pieniadze to moge dac nr. na priv.
BTW - ciagle mam kłopot z namierzeniem właściciela 125 Pickup'a parkujacego nieopodal wspomnianego 131. Jakby ktoś miał możliwość sprawdzenia tego po numerach rej. to prosze o kontakt . Zakatują biednego "dostawczaka", a wyglada na to ze jest w niezłym stanie na prawde .

ps. Bodziot - fajny ten Twój Poldi, dobrze że doczytałem tego posta do końca bo już byłem załamany że takie autko do żyda poszło .
  
 
Cytat:
2003-12-19 20:31:22, kaovietz pisze:
Zamieszczam fotki Fiacika,o którym pisałem.Wszystko zalezy od tego czy znajdę właściciela i się z nim dogadam.Autko stoi tak już ze dwa lata...

Rocznik 1969 lub 1970,troszkę niestety nadgryziony przez "rudą"...



Kao, on stoi gdzies we Fordonie? Jak mozesz to opisz gdzie, chetnie go zobacze na zywo... Napewno nie podkupie


-----------------
Nic ciekawego.
  
 
Chłopak ntak trzymać,ratować białe kruki,nim bezlitosna ruda je zje.
Bodziot:Chcesz bym dostał zawału ,cieszę się,że Poldek zostaje .
Kaovietz:Ten klasyczek wygląda dobrze,myśle,że warto go nabyć.Bo po zimie może wyglądać gorzej .
A ja osobiscie chętnie kupię jakąś 125p.Chciałbym Kombi z 75-76,ale i sedanem z 87 bym nie pogardził .Pozdrówka.
  
 
Cytat:
2003-12-20 11:26:23, Lafaar pisze:
Cytat:
2003-12-19 20:31:22, kaovietz pisze:
Zamieszczam fotki Fiacika,o którym pisałem.Wszystko zalezy od tego czy znajdę właściciela i się z nim dogadam.Autko stoi tak już ze dwa lata...

Rocznik 1969 lub 1970,troszkę niestety nadgryziony przez "rudą"...



Kao, on stoi gdzies we Fordonie? Jak mozesz to opisz gdzie, chetnie go zobacze na zywo... Napewno nie podkupie


Fordon,ulica Duracza(w pobliżu Hipernovy i LIDLA).Dzisiaj byłem "odwiedzić" Fiacika,wrzuciłem mu kolejną kartkę,tym razem do wnętrza W poniedziałek prawdopodobnie będę miał dane właściciela... Ale zeżarty jest jednak dość mocno
  
 
Oglądałem dziś rano tego fiacika. Moim zdaniem jego stan wcale nie jest taki straszny. "zeżarty dość mocno" to jest mój polonezik , a ten DF jak na swój wiek to trzyma sie bardzo dzielnie. Szkoda tylko, że nie ma oryginalnego przodu tylko już przód z MR-a, ale to jest chyba do poprawienia, nie mówię, że bez wysiłku, ale części chyba będzie można dostać (kłopot będzie pewnie z błotnikami). Także kolega Kaovietz, jeśli ma możliwość ustalenia właściciela i środki na zakup i w perspektywie przywrócenie go do pierwotnego stanu i wyglądu, niech go koniecznie bierze, bo jeszcze trochę i "błękitna strzała" zmarnieje na tym parkingu...

-----------------
Nic ciekawego.
  
 
Co prawda to nie Poldek i nie klasyk , ale chyba wart uwagi. Tutaj.
  
 
Cytat:
Co prawda to nie Poldek i nie klasyk , ale chyba wart uwagi. Tutaj.



No jasne pod warunkiem że ktoś szuka wózka na zakupy
Poważnie to najstarsze maluszki były całkie fajne ale tylko te najstarsze.
  
 
Fajny Maluszek,prawie taki jak mojego dziadka z 76 .To był wóz.
  
 
Pragne się pochwalić. Wczoraj uratowałem klasyka. Fiat 125p 1300 ccm 1971r. Zapłaciłem za niego 1,8kzł (to ten z allegro o którym była mowa w wątku "ciekawostki z allegro"). Niestety mój zapał do przerobienia go na zabytek ostygł po kilku telefonach do Urzędów Konserwatorów Zabytków. To strasznie droga impreza jest. Ze wszystkim to cos koło 1kzł wychodzi. Ale nie piję, nie palę więc gdzieś te pieniądze muszę wydawać
Gdyby ktoś miał dobrego i wmirę niedrogiego blacharza i lakiernika godnego polecenia do takiego cudeńka to niechaj mi da namiar.
Niestety zdjęcia nie zamieszczam bo... nie umiem. Wkleiłem je za to w moim profilu. Ale jak ktoś wie jak dołaczać zdjęcia do postów to chętnie usłyszę jak to zrobić.
  
 
Gratulacje Leesou - kolejne autko uratowane, życzę owocnych prac nad jego renowacją

Zdjęcia dla leniwych





  
 
Leesou - napisz do mnie na priv w sprawie blacharza lakiernika.

Mam ciekawa propozycje.
  
 
Jest śliczny gratulacje
  
 
B. ładny
Powodzenia w renowacji
  
 
Poprostu PIĘKNY.
  
 
Kurcze, ale te stare fiaciki miały zgrabny tyłeczek Autko bardzo ładne!
  
 
A ja się o tyle przybliżyłem do uratowania wcześmniej opisywanego klasyka,że ustaliłem właściciela.Właściwie to sam się ustalił,albowiem zadzwoniła miła pani właścicielka w odpowiedzi na kartkę wrzuconą do środka(!!!) Fiacika.Niestety się troszku rozchorowałem i muszę poczekać z tym kilka dni Nie znam też jeszcze kwoty,którą owa Pani zażyczy sobie za "staruszka".Trzymajcie kciuki
  
 
Cytat:
2004-01-03 15:14:22, kaovietz pisze:
A ja się o tyle przybliżyłem do uratowania wcześmniej opisywanego klasyka,że ustaliłem właściciela.Właściwie to sam się ustalił,albowiem zadzwoniła miła pani właścicielka w odpowiedzi na kartkę wrzuconą do środka(!!!) Fiacika.Niestety się troszku rozchorowałem i muszę poczekać z tym kilka dni Nie znam też jeszcze kwoty,którą owa Pani zażyczy sobie za "staruszka".Trzymajcie kciuki


Trzymamy,trzymamy .
Życzę byś go uratował,a kombiaczek będzie miał starszego braciszka .
  
 
Jadę za chwilę oglądać klasyka no i ewentualnie negocjować cenę Może będzie starszy braciszek...
  
 
kao jedź smiało
i po powrocie opowiedz