Ratownictwo drogowe - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
No i mamy świetny pomysł na "pozycję" na naszym następnym zlocie ogólnopolskim

Proszę Bardzo Moi Mili Firma "DIALMEDTRANS" - Ratownictwo właściciel Krzysztof ... zapomniałem nazwiska. Były szef mojego brata mój dobry znajomy. Jeżeli jesteście zainteresowani myślę że udało by się aby na przyszły zlot, zorganizować spodkanie łącznie z krótkim szkoleniem
CHOCIAŻ NAJWAŻNIEJSZE RZECZY.
Pozdrawiam Bialy_1987

Niestety nieposiadaja strony internetowej

[ wiadomość edytowana przez: Bialy_1987 dnia 2002-11-14 22:34:37 ]
  
 
Panowie to naprawdę dobry pomysł na organizacje takich szkoleń to na pewno nikomu nie zaszkodzi a może uratować życie. Ja już widziałam jak ludzie nawet się nie zatrzymują by zapytać czy nic się nie stało ponieważ się boją lub nie maja czasu ehh nieważne............strona jest naprawdę godna uwagi .....GDA proponuje dodać ja do linków lub umieścić na stronie głównej............ popieram tez projekt by takie szkolenia były obowiązkowe podczas nauki jazdy ale tez powinny być prowadzone przez fachowców. W Krakowie takie kursy prowadzi pogotowie ratunkowe i chyba w każdym mieście również, myślę ze można by ich zaprosić na spot czy zlot ( już raz cos takiego robiliśmy w programie bezpieczna droga do szkoły dla dzieciaków i nie było problemów)
  
 
Cytat:
I co? Temat za jakis czas sie znudzil. A teraz znowu wszyscy beda pisac to co jest oczywiste? Popierac, planowac, a za jakis czas nawet nikt nie zajrzal na ten temat?. Mysle ze nie na tym to polega


Piękna idea !!!........ ale cierpliwości - świadomość to taka ulotna rzecz jak posianie ziaren. Nie trzeba od razu mieć PAPIER na ratownictwo - juz sam fakt przeczytania ww załączonych linków czyni wiele dobrego. A i nasz Klub zyskuje szlachetniejsze przesłanie.
Poruszany wątek chciał nie chciał zmusza do myślenia
Dzięki Wam

zoki
  
 


A tak przy okazji najblizszy kurs ratownikow drogowych w Wawie odbedzie sie w dniach 2-3.12.2002 (informacja Auto Moto Klub MAK ul Filtrowa 77 tel 8234169) pisalem ten adres juz kilka razy ale bede przypominal jescze kilka
Pozdr, Dominik

[ wiadomość edytowana przez: Dominik dnia 2002-11-15 07:35:09 ]
  
 
To zaproscie tez na pokaz jakies fajne dupeczki to ja z mila checia bym chcial sie nauczyc robic takiej ladnej laseczce sztuczne oddychanie
A na dzien dzisiejszy to moja pomoc przedmedyczna ogranicza sie do wyklepania na komorce numeru 112
Moze i warto byloby nauczyc sie czegos wiecej
  
 
Cytat:
2002-11-15 07:26:40, Dominik pisze:

A tak przy okazji najblizszy kurs ratownikow drogowych w Wawie odbedzie sie w dniach 2-3.12.2002 (informacja Auto Moto Klub MAK ul Filtrowa 77 tel 8234169)



Powyższy kurs będzie się odbywał przy ulicy Korotyńskiego 23, w godzinach od 17.30 do 21.00. Zapisy na Filtrowej lub na Korotyńskiego w godzinach od 10.00 do 18.00. Zapisy będą prowadzone do końca przyszłego tygodnia. Są jeszcze wolne miejsca. Cena kursu 90 zł.

pozdrawiam BENY
  
 
Brawo Beny

A jakbysmy chcieli stworzyc swoja grupe (np. z klubowiczow) Auto Moto Klub MAK moze zrobic kurs dla nas w uzgodnionym z nami terminie
pozdr,Dominik

[ wiadomość edytowana przez: Dominik dnia 2002-11-16 07:18:10 ]
  
 
wlasnie o tym pisalem kilka postow wyzej MAK=Automobilklub Warszawski
  
 
Witam

Pomysł z zaproszeniem kogoś z doświadczeniem w ratownictwie drogowym na spot jest OK. Popieram. Nie trzeba mieć papierów - jak już ktoś to napisał, żeby ratując nie zaszkodzić. Chodzi o podstawowe informacje i obycie się z taka sytuacja na "sucho".
A na jazdę na taki kurs do Wawy to się nie piszę. Przejazd kosztuje 2/3 ceny kursu.
  
 
Termin słowny "ratownictwo drogowe" uważam nieco za mylące, bowiem to sie tyczy ratowania danego człowieka przy pomocy specjalistycznego sprzętu typu rozpieraki czy nożyce hydrauliczne, którye ma w swym posiadaniu Straż Pożarna i nawet niektóre jednostki Policji. Ludziom w wypadkach udziela sie pomocy przedlekarskiej lub jak kto woli przedmedycznej...... A o to tu w tym chodzi.... Sam jestem strażakiem i sam jestem przeszkolony w pomocy przedlekarskiej( medycznej) i w rat. drogowym....I dlatego wiem, że te dwie sprawy różnią sie od siebie znacząco...

Pozdrowionka ze Środy Wlkp.
OLI_F50
F50 Polonez - biały pocisk, kaliber 1,5 l....

[ wiadomość edytowana przez: OLI_F50 dnia 2002-11-17 20:21:43 ]
  
 
Jak zwal tak zwal to nie jest najwazniejsze, najwazniejsze jest to aby wiedziec co robic, jak komus dac szanse. Kurs ma nazwe szkolenie spolecznych ratownikow drogowych, nikt nie oczekuje ze po takim kursie jest sie profesjonalnym (zawodowym) ratownikiem.
  
 
Cytat:
2002-11-18 07:31:56, Dominik pisze:
Jak zwal tak zwal to nie jest najwazniejsze, najwazniejsze jest to aby wiedziec co robic, jak komus dac szanse.



ma chłopak rację... dać mu Tymbark

Jestem tego samego zdania. Nie ważne jak się to nazywa, ważne jest to, aby w sytuacji zagrożenia wiedzieć, co robić. Każdy pewnie myśli (ja chyba też), że wiedziałby, jak pomagać ofierze wypadku drogowego (lub innego) a sprawa przecież nie jest taka prosta. Oczywiście w takiej sytuacji każda bierna postawa będzie zawsze gorszym rozwiązaniem, niż udzielenie pomocy tak, jak się potrafi, bo na pewno trudniej jest wtedy komuś zaszkodzić, niż pomóc na tyle, na ile się umie.
  
 
BENY pojdziemy kiedys na Tymbark
  
 
Dominik, nie zgodze sie z Togą w tej kwestii " jak zwal tak zwał"... Fakt to niezaprzeczalny a co do samego szkolenia....zgadzam sie na 102%....Nie wiadomo kiedy i gdzie sie znajdziemy , by nieść pomoc innej osobie, a nasza wiedza z tej "materii" na pewno sie przyda...
  
 
Dobrze ze zgadzamy sie w najwazniejszej kwesti reszte obgadamy kiedys przy Tymbarku