[OGÓLNE] Klocki hamulcowe sie palą ?!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zauważyłem a może raczej poczułem: w moim aucie podczas częstego i ostrego hamowania (a czasami tak lubie pojeżdzić) zaczynają "śmierdzieć" klocki, jak by sie paliły. Zapach w aucie nie do wytrzymania. Zauważyłem tez ze felgi sie nagrzewają. Czy można cos temu zaradzić i czy nic się przez to nie stanie ?

[ wiadomość edytowana przez: papszczolka dnia 2010-03-03 00:21:15 ]
  
 
Satć się może, to oczywiście nie jest własciwe jak coś się w aucie pali, u mnie tez tak było ale po wymianie i była to tylko kwestia źle działajacego samoregulatora
  
 
Przyznam się, że nie słyszałem o samoregulatorze przy klockach hamulcowych, chyba mam braki
Ja bym sprawdził po pierwsze - czy zacisk swobodnie przesuwa się po sworzniu - trzeba go odbezpieczyć jak przy wymianie klocków, podnieść do góry i lekko przesuwać na boki - powinien chodzić bez trudu. A po drugie to bym sprawdził producenta tarczy i klocków, bo często można trafić na niewentylowane tarcze albo klocki o konsystencji cegłówki - wszystko Made in Russia albo Rumunia albo inne wynalazki
  
 
Mam to samo od kiedy kupiłem włoskie klocki, ale idzie zima więc juz nie będzie takich chamowań .Poprzednio miałem Ferrodo i były super wytrzymywały większe temperatury, bo na tych włoskich to od świałeł do świateł ze trzy chamowania z paki i sie palą.A jak są juz gorace na maxa to nie chamują.
  
 
witam

ja muszę przyznać że przetestowałem różne klocki (oprucz feredo) i powiem szczeże że wruciłem do orginalnych motocraftów które nie smierdzą, nie palą się i jeszcze ani razu mnie nie zawiodły w przeciwieństwie do innych wynalazków a poza tym są tańsze od większości- 75zł za orginały
tarcze mam nawiercane- na razie najlepsze jakie miałem

pozdrawiam
michas
  
 
Normalne klocki nie wytrzymuja takich szalenstw. po kilku przygodach z lucasami ktore pala sie w trakcie ostrego hamowania zmieniilem na ferrodo ds 2000. smierdza po rozgrzaniu ale nie puszczaja. warto
  
 
Motorcrafty też potrafią zepsuć atmosferę wokół samochodu i to całkiem mocno. Trzeba się tylko trochę o to postarać . Oczywiście nie polecam tego typu testów, chociażby ze względów finansowych - zmiana klocków co 10000 km to chyba lekka przesada.
  
 
No jasne, że samoregulator miałbyć przy szczękach moj bład
  
 
Dzieki za odpowiedzi. Chyba najlepszym rozwiazaniem bedzie zobaczyc jakie mam klocki i poprostu jak mam jakis syf to trzeba bedzie wymienic. Dzieki.
  
 
Kiedys miałem włoski wynalazek Maff. Po 8 tyś. okładzina sie odkleiła od blachy klocka i wyleciała.Niewiele brakło a mój essi całował by tył omegi kumpla.Dlatego jeżdżę znowu na motorcraftach.
  
 
Jeżeli chodzi o tarcze i klocki, to polecam ATE Teves. Jeśli kogoś nie stać na Motorcrafta.
  
 
Aja sie zastanawiałem co u mnie ta śmierdzi po hamowaniu.
miałem klocki motocrafta a teraz mam icery i nie mam smrodku
  
 
też miałem przeboje z klockami włoskimi - nazwy nawet nie pamiętam - piszczenie, brak reakcji (spodziewanej) przy częstym hamowaniu itp. Po trzech miesiącach okładziny spaliły się zupełnie, rozkruszyły i wyleciały a ja porysowałem sobie nieźle tarcze. Najpierw chciałem kupić Ferodo DS 2000, ale trzeba by było za długo czekać, a jeździć się chce. W sklepie polecili mi Juridy "J" niby bardzo dobre (zakładają w mercach...) ale koplet kosztował 180 zł. To już lepiej było poczekać na Ferodo. Na czymś jednak musiałem jeździć zanim mi przyślą więc kupiłem Lucasy za 80 zł. - Powiem krótko - jestem zadowolony - więc Ferodo trochę poczekają na półce w garażu. NIGDY WIĘCEJ WŁOSKIEGO CHŁAMU!!!
  
 
Ja zalozylem niemieckie klocki ATE (na zbiorniczku plynu hamulcowego tez jest taki napis ATE w escortach) i sobie chwale. Polecil mi je znajomy mechanik, ktory do BMek tez takie zaklada.
Juz zrobilem pare tysiecy albo kilkanasie tysiecy km i OK. Ale ten sam mechanik powiedzial mi tez ze to oczywiscie zalezy jak sie jezdzi i hamuje - on ma BMW 328 (200 albo 220 koni) i jak sie tak pare raz porozpedzal do 200km/h i wyhamowal do 0 to tarcze tez mial czerwone i klodzki lekko sie palily. Polecam te klocki ATE, kosztowaly ok 120 zl za komplet. Ale zaznaczam ze nie sa to klocki wyczynowe
  
 
Jeszcze raz dzieki wszystkim.
  
 
Cytat:
2002-11-08 20:12:18, michas pisze:
witam

ja muszę przyznać że przetestowałem różne klocki (oprucz feredo) i powiem szczeże że wruciłem do orginalnych motocraftów które nie smierdzą, nie palą się i jeszcze ani razu mnie nie zawiodły w przeciwieństwie do innych wynalazków a poza tym są tańsze od większości- 75zł za orginały
tarcze mam nawiercane- na razie najlepsze jakie miałem

pozdrawiam
michas


Nie wiem czym sobie zasłużyłem ale zaproponowano mi klocki w ASO za 120zł +25 wymiana (promocja zimowa )
--------------
fazzi
  
 
A ktoś napisał,że w ASO sprzedają poniżej kosztów
  
 
Dwie sprawy: to, że części są w ASO drogie, wie każdy.
A opcja edycji na forum jest po to, żeby nie wpisywać 10 postów - jeden za drugim... Proszę, miej to na uwadze.