[Zawieszenie] - obniżanie. - Strona 9

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Sciągacz to 2 talerze z przetłoczeniami na sprezyne które wkładasz pomiedzy zwoje o góry i na dole. Na poduszke amora montujesz bieżnie łozyska sciągacza. Przekładasz przez bieznie - jak amor od góry srubę i wkrecasz w dolny talerz sciągacza. Krecisz srubą az ścisniesz sprezyne, nastepnie najlepiej zdemontowac (odkrecic od podłuznicy) górny wahacz, odchylic go i odkrecając srube sciągacza rozchylic ja az zacznie swobodnie dyndac. wówczas wyjmujesz ją, wkładasz inną, lub tą samą ale obcieta, skrecasz sciągacz srubą od góry zakładasz wahacz górny, skrecasz do podłuznicy go i popuszczasz srube az dolny zwój sprezyny siądzie na gnieździe wahacza. Ot cała robota. Mysle ze opis Ci wyjasni wyglad i zasade działania.
Powodzonka
  
 
Cytat:
2005-10-07 20:45:13, Ramzes_II pisze:
Sciągacz to 2 talerze z przetłoczeniami na sprezyne które wkładasz pomiedzy zwoje o góry i na dole. Na poduszke amora montujesz bieżnie łozyska sciągacza. Przekładasz przez bieznie - jak amor od góry srubę i wkrecasz w dolny talerz sciągacza. Krecisz srubą az ścisniesz sprezyne, nastepnie najlepiej zdemontowac (odkrecic od podłuznicy) górny wahacz, odchylic go i odkrecając srube sciągacza rozchylic ja az zacznie swobodnie dyndac. wówczas wyjmujesz ją, wkładasz inną, lub tą samą ale obcieta, skrecasz sciągacz srubą od góry zakładasz wahacz górny, skrecasz do podłuznicy go i popuszczasz srube az dolny zwój sprezyny siądzie na gnieździe wahacza. Ot cała robota. Mysle ze opis Ci wyjasni wyglad i zasade działania. Powodzonka



Dzieki za odpowiedź,jest bardzo wyczerpująca! Pozdrawiam!!!!!
  
 
A propos "modernizacji" tylnego zawieszenia to popatrzcie sobie na to - czemu FIAT z tego zrezygnował to nie wiem:
Image Hosted by ImageShack.us
  
 
ma z tylu stabilizator

czy w Ladzie sa takie same hamulce?
  
 
Witam

mam pytanie po obnizeniu auta powstal problem duzego skoku zawieszenia zwlaszcza z przodu.Czy odpowiednio krotki amortyzator moze spelniac role ogranicznika skoku zawieszenia?
w nowszych poldkach stosowano odbojniki w tym celu.
  
 
Witam ponownie
pierwsza fotka belka poldorowera z mocowaniem gornego odbojnika znacznie wyzej niz na drugiej fotce z belka od caro.trzecia fotka to belka jaka posiadam brak odbojnika. dlaczego rower mial odbojnik wyzej? czy jako model "flagowy" mial miec lepsze zawieszenie?
co jest ogranicznikiem w ostatnim przypadku?

  
 
Chyba przeceniasz FSO myśląc ze przy zmianie silnika coś by wprowadzono w wyposażeniu poza koniecznymi zmianami. Sprężyny te same, tłumiki te same - żenada!
Zauważ że seryjny rover stoi wyżej niż OHV - ma lżejszy silnik. Możliwe że dlatego podniesiono obdoje. Aż sprawdze jaka jest odległość u mnie - sprężyna ma jeden zwój mniej.
Znowu samo glebienie rovera ma ograniczenie. Rura która idzie pod podlużnicami. Ja zahaczam wydechem o każdy wyższy próg. Jabym obniżył go jeszcze to koniec z wydechem.
  
 
I nijak OLO nie moge zrozumiec dlaczego tak jest. Tez mam z tym klopot. Nie dalo sie podwiesic go troche wyzej?

A tu LINK do naturalnie (z biegiem lat) zglebionego poldka
  
 
Cytat:
2006-01-28 11:46:06, Atek pisze:
Witam mam pytanie po obnizeniu auta powstal problem duzego skoku zawieszenia zwlaszcza z przodu.Czy odpowiednio krotki amortyzator moze spelniac role ogranicznika skoku zawieszenia? w nowszych poldkach stosowano odbojniki w tym celu.


Tzn. masz sciete standardowe sprezyny? To chyba dosc ryzykowny pomysl. Ja wsadzilem Truckowskie sciete o 2 zwoje, samochod poszedl 2,5 cm nizej z przodu, ale sztywniejsza sprezyna nie pozwala tak latwo "korzystac" z calego skoku. Samochod znacznie mniej nurkuje i mniej przechyla sie w zakrecie, do tego stopnia, ze zaczynam sie zastanawiac, czy montaz stabi z tylu ma sens. Wiosna poczynie odpowiednie testy w Borsku Na kata musze oczywiscie uwazac, ale na progach nie zawadzam.
Z tylu na razie zawiecha std, ale mysle o skroceniu wspornikow resorow, bo tyl mam teraz wyzej niz przod.

Amorki w roli ogranicznika skoku? Nie wierze w takie rozwiazanie - amor pewnie by tego nie wytrzymal.

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Cytat:
2006-02-02 12:58:57, Senn_PTK pisze:
I nijak OLO nie moge zrozumiec dlaczego tak jest. Tez mam z tym klopot. Nie dalo sie podwiesic go troche wyzej? A tu LINK do naturalnie (z biegiem lat) zglebionego poldka


Senn, czego nie rozumiesz? Połóż się pod samochodem i popatrz się jaka jest różnica w PN GLI a GTI - a życie stanie się prostsze. W GLI wydech idzie przy samej podłodze, wchodząc w światło podłużnicy (tak jak i połowa obudowy katalizatora). Żeby analogicznie podnieść wydech w roverze musieliby podcinać podłużnice, ze względu na to że w GTI wydech (rura długa) przechodzi z lewej połowy samochodu gdzie znajduje się w przedniej części samochodu na prawą, gdzie znajduje się w jego tylnej części i musi przejść poniżej profili podłużnic.

EDIT ja pistację planuję posadzić na trójpiórowych resorach by podnieść trochę zadek przez co by samochód przestał wyglądać jak ogromny jumbojet szykujący się do startu - rover z tym leciutkim motorkiem wygląda jak GLI po wyjęciu silnika


[ wiadomość edytowana przez: robreg dnia 2006-02-02 14:31:54 ]
 
 
witam

Mam sprezyny krotsze o jeden zwoj ,auto nie ma tedecji do glebokiego nurkowania.
Jak by sie zachowal w tym zakrecie np ten Polonez gdyby skok jego zawieszenia byl by mniejszy?czy przechyly nadwozia byly by mniejsze? czy lewe kolo by sie oderwalo od jezdni?http://www.fsoautoklub.pl/index.php?action=photos&RollID=123&FrameID=34


  
 
mala poprawka


ten Polonez
  
 
Sie czepił mojej wanny.
Na tym zdjeciu w poldku jest jeszcze OHV-ka, a z przodu sa wstawione cale trakowskie sprezyny i badziewne amorki Magneti marelli. Tyl jeszcze seria.
Jak widac kolyska totalna, ale wszystkie 4 kola na ziemi
  
 
Cytat:
2006-02-02 20:23:32, Atek pisze:
witam Mam sprezyny krotsze o jeden zwoj ,auto nie ma tedecji do glebokiego nurkowania. Jak by sie zachowal w tym zakrecie np ten Polonez gdyby skok jego zawieszenia byl by mniejszy?czy przechyly nadwozia byly by mniejsze? czy lewe kolo by sie oderwalo od jezdni?http://www.fsoautoklub.pl/index.php?action=photos&RollID=123&FrameID=34


Im nizej srodek ciezkosci (krotsze sprezyny), tym mniej pochyli sie samochod w zakrecie. Twardsze sprezyny, grubszy stabi dokladaja sie jeszcze dodatkowo to niwelacji przechylu.

Jak bedzie cieplej porobie zdjecia mojego w zakrecie. Sam jestem ciekaw, jak to bedzie wygladac na zewnatrz

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Krotkie wsporniki:




[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2007-10-29 10:55:36 ]
[ powód edycji: Poprawiałem link do fotki ]
  
 
Sam je robiles, czy to dzielo kogos innego? Interesuje mnie sposob w jaki zostaly zrobione wsporniki, sam mysle zrobic tak u siebie.

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Odkopuję trupa. Mam pytanie, czy w Fiacie 125 przez cały okres produkcji był zmieniany rozstaw kół przednich bądź tylnych?
  
 
Nie.
  
 
Cytat:
2008-10-28 23:37:03, LUGOL pisze:
Odkopuję trupa. Mam pytanie, czy w Fiacie 125 przez cały okres produkcji był zmieniany rozstaw kół przednich bądź tylnych?


I tak i nie.
Zawiecha nigdy nie zmieniala sie pod tym katem.
Natomiast montowano felgi o szerokosciach 4,5 cala i 5 cali i one dawaly zmiane rozstawu kol.

Podrawiam
Adamus
  
 
A ja mam takie pytanie co będzie jeśli po wyklepaniu resorów i skręceniu robi mi się centymetrowa szparka pomiędzy najdłuższym a średnim piórem. Oczywiście szczelina robi się na łuku odcinek 10-15cm . Pióra z Poloneza resory wyklepałem na 16cm będą jeździć w DFie ;]