Prawo / Przepisy - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
O takie coś to rozumiem Wiecej takich pomysłów by się przydało.
  
 
Jak jużwszystkich zniechęcą, to kto im będzie pomagał autostrady budować płacąc krocie za benzynę???? Kierowcy Lancii rządowych ???

  
 
Ale czy policja ma prawo żądać jakichś działań od komornika? Bez sądu itd? Chyba że konkretny klient jest już przez komornika ścigany.
A druga rzecz: samochód można zabrać tylko wtedy gdy właścicielem jest kierujący. Problem był już omawiany w wątku o zabieraniu samochodu za jazdę po pijaku. Ale na to jest prosta metoda: małżeństwo (z rozdzielnością majątkową), bracia lub po prostu znajomi rejestrują i używają swoje samochody "na krzyż".
  
 
polak zawsze coś wymyśli ,ja jak mam maqndaty to zabierają mi z nadpłconego podatku
  
 
Nie sadze, zeby policja miala mozliwosc wzywania komornika bez sprawy sadowej.

Mandaty wystawione przez policje egzekwuje dzial egzekucji urzedu skarbowego. Sa to naleznosci panstwowe i dlatego kierowane sa do US a nie do sadu.
Tam poborcy skarbowi dostaja tytul wykonawczy do raczki i zasuwaja pod wskazany adres (wiem bo sam pracowalem tak 2 lata ).
Poza tym czas pracy i rejon tez sa wazne.
Mozna wnioskowac, ze piszac o komornikach ktos mial na mysli poborcow skarbowych potocznie tak nazywanych.
A nie ma takich przepisow, ktore zezwalalby poborcom na wysluchiwanie i reagowanie na wezwania policji.

Jesli chodzi o komornikow sadowych to nie wyobrazam sobie, zeby policjant dzwonil na komorke pana komornika X po to zeby ten o tej i o tej porze przyjechal nastraszyc kierowce bo tak to wyglada. Kto zwrocilby koszty dojazdu komornikowi w wypadku gdyby kierowca oplacil mandat(y) na miejscu?

To malo realne.
A poza tym popatrzcie jak latwo tutaj o korupcje!!!
  
 
Cytat:
A druga rzecz: samochód można zabrać tylko wtedy gdy właścicielem jest kierujący. Problem był już omawiany w wątku o zabieraniu samochodu za jazdę po pijaku. Ale na to jest prosta metoda: małżeństwo (z rozdzielnością majątkową), bracia lub po prostu znajomi rejestrują i używają swoje samochody "na krzyż".



Hmm... A jak to wygląda w wypadku współwłasności, tzn. kiedy jest kilku właścicieli samochodu??
  
 
Komornik będzie jeździł w radiowozie razem z patrolem

Świat jest pełen bzdur.
  
 
Debilizm ale stało się!!!!!!!!!!!
Citroena Xantię stracił 30-letni szczecinianin, bo podczas rutynowej kontroli drogowej okazało się, że nie zapłacił kilku mandatów i składek na ZUS. W Zachodniopomorskiem policjanci współpracują z egzekutorami skarbowymi ścigającymi dłużników państwa, samorządów i ZUS-u.

Jak już informowaliśmy, od połowy grudnia oficerowie dyżurni policji w rejonie Szczecina dysponują listami dłużników sporządzonymi przez Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki. Figurują na nich kierowcy, którzy zalegają ze spłatą mandatów na kwotę powyżej 500 zł. Podczas każdej kontroli drogowej policjanci sprawdzają, czy na liście figuruje zatrzymany kierowca. Jeśli tak, wzywają komornika, który "zabezpiecza" samochód na poczet długu.

Radosław P., zatrzymany do kontroli 26 stycznia, zalegał z mandatami na ponad 1.000 zł. Wezwany komornik szybko ustalił jednak, że szczecinianin... nie spłacał także składek na ZUS i zalega tu na ponad 23 tys. zł. Samochód trafił na parking Urzędu Skarbowego w Szczecinie jako zabezpieczenie długu. Jeśli kierowca w ciągu 14 dni nie spłaci należności, auto trafi na licytację.

Zachodniopomorska policja dotychczasowe efekty akcji uważa za sukces (poprawia się ściągalność mandatów). Jak powiedział nam Artur Marciniak, rzecznik szczecińskiej KMP, nawet gdy dłużnik jedzie czyimś autem, funkcjonariusze nie są bezsilni: - Wtedy samochodu nie można mu zabrać, ale my uznajemy, że skoro mandat nie odniósł pożądanego skutku, kolejną sprawę należy skierować od razu do sądu grodzkiego, gdzie grozi nie tylko grzywna, ale także ograniczenie wolności lub areszt.

Rzecznik przyznał, że na listach figurują wyłącznie osoby, które nie zapłaciły mandatów wystawionych w województwie zachodniopomorskim. Kierowcom ukaranym w innych województwach na razie nic jeszcze nie grozi
  
 
Cytat:
2004-02-02 21:09:14, CarinaGTI pisze:
nawet gdy dłużnik jedzie czyimś autem, funkcjonariusze nie są bezsilni: - Wtedy samochodu nie można mu zabrać, ale my uznajemy, że skoro mandat nie odniósł pożądanego skutku, kolejną sprawę należy skierować od razu do sądu grodzkiego, gdzie grozi nie tylko grzywna, ale także ograniczenie wolności lub areszt.



Pic na wodę! Gość zalega z mandatem za złe parkowanie, policja haltuje go za przekroczenie prędkości i NIE PROPONUJĄC MANDATU kieruje sprawę do sądu bo "poprzedni mandat nie odniósł skutku". Chyba tylko policjant może taką bzdurę wymyśleć!
  
 
Wczoraj było o tym w TV. Policja w Szczecinie sprawdza zatrzymanego kierowcę w swojej bazie danych, jeżeli zalega, to dzwonią do komornika, który ma błyskawicznie przyjechać.

Tak zatrzymane autko zostaje zwrócone po zapłaceniu zaległości.

Wszystkim oddali, oprócz tamtej Xantii, bo właściciel nie ma pieniędzy na zapłacenie zaległych mandatów.

W Warszawie proponowano podobne rozwiązanie, ale narazie nic się nie zmienia.
  
 
Za przykładem Szczecina idą tetraz władze wrocławia
Jak anrazioe wojewoda myśli nad tym ale znająac zycie pewnie wejdzie
  
 
Hehe Ciekaw ejak to sie ma ddo ludzi kotrzy jezdza pozyczonymi autami - sad gordzki - a gzie tam pozatym jak nawet by wprowadzili takie cos we WRC to powiedzcie mi gdzie by mieli stac - ba ja jezdze praktycznie po calym wroclawu w mojej prawie 3 letniej karierze moze widzialem gdzies ze 4 razy stojacych miskow z radarem - nie mowcie mi ze po centrum, swiebodzkim, i Kolo LeClerca jezdza tajnacy z kamerami . A moze sa gdzies fotoradary - bo jesli tak to juz pewnie sie na komendzie uzbieral niezly albumik ze mna w roli glownej - trzeba zaczac jezdzic usmiechnietym zeby ladnie wyjsc - BTW dostal iedys ktos takie foto i ma moze scanowane na kompe - bo ciekaw jestem jak to ot wyglada
  
 
Witam . Mój kumpel pracuje w dużej firmie windykacyjnej i mówi że nie ma możliwości zarekwirowania samochodu który nie jest zarejestrowany na osobe która nim jeździ.Tak jak niema możliwości np. zciągnięcia mandatu ze zwrotu od podatku twoich starych jeśli ty niepracujesz a mandaty dostajesz . pozdrawiam...
  
 
Przywieźć bez akcyzy
06.07.2004 14:01
Osoby przesiedlające się do Polski z innego państwa należącego do Unii Europejskiej mogą skorzystać ze zwolnienia z akcyzy na przywożone samochody osobowe.

Do skorzystania ze zwolnienia będą uprawnione tylko te osoby fizyczne, które spełnią określone warunki - informuje "Puls Biznesu".

Wewnątrzwspólnotowe nabycie wyrobów akcyzowych niezharmonizowanych (a do tych należą również samochody osobowe) podlega opodatkowaniu akcyzą. Istnieją jednak przypadki, w których podatku nie trzeba płacić.

Zwolniony od akcyzy jest przywóz przez osobę fizyczną, która przybywa na terytorium Polski na pobyt stały lub która powraca z czasowego pobytu, samochodów osobowych z terytorium innego państwa członkowskiego.

Samochód musi być przeznaczony do użytku osobistego osoby fizycznej. Po drugie, musiał służyć do użytku osobistego tej osoby w miejscu poprzedniego jej pobytu w innym państwie członkowskim przez okres co najmniej 6 miesięcy przed zmianą miejsca pobytu. Zgodnie z kolejnym warunkiem, osoba fizyczna powinna przedstawić właściwemu naczelnikowi urzędu celnego dowód potwierdzający spełnienie warunku, dotyczącego używania samochodu do celów osobistych przez ostatnie 6 miesięcy. Ponadto samochód osobowy nie może zostać sprzedany, wynajęty lub wypożyczony przez okres 12 miesięcy, licząc od dnia jego przywozu na terytorium kraju. Zwolnienie zależy również od tego, czy samochód osobowy został nabyty lub wprowadzony do obrotu zgodnie z przepisami dotyczącymi opodatkowania obowiązującymi w państwie członkowskim, w którym osoba fizyczna dotychczas mieszkała oraz czy przy wywozie samochodu było stosowane zwolnienie lub zwrot podatku.

Jeżeli zostaną spełnione wszystkie warunki, właściwy naczelnik urzędu celnego wydaje zaświadczenie stwierdzające zwolnienie od akcyzy.auto z zagranicy - informuje "Puls Biznesu".

  
 
Szkoda, ze mnie wybzykali z mieniem przesiedlenczym. Moglbym sciagnac auto, gdyby tu byla kierownica po lewej stonie. PO 1 maja znikl przepis wykonawczy zwalniajacy przesiedlajacych sie do Polski z krajow o ruchu lewostronnym z obowiazku rejestracji auta przez 6 m-cy. Tym samym tacy jak ma maja sytuacje patowa: auta z kierownica po prawej przywiezc nie wolno, a zwolnienie od rejestracji nie przysluguje. DO 1 maja, moze bylo przywiezc auto po drodze do kraju korzystajac ze zwolnienia z obowiazku rejestracji przez 6 m-cy

Napisalem skarge do Rzecznika Praw Obywatelskich na poczatku czerwca, ale nie wiem czy to cos pomoze. Rowne prawa do pmienia przesiedlenia powinny obowiazywac dla wszystkich, bez wzgledu na ruch w kraju w ktorym mieszkali przez pare lat..
  
 
Uwaga na komórki!
07.07.2004 15:16

W mediach głośno jest o zakazie prowadzenia rozmów przez telefon przez kierowcę bez stosowania zestawów głośnomówiących czy tzw. "hands-free". Tymczasem warto zwrócić uwagę, że zabroniona jest nie tylko rozmowa.

Artykuł 45, pkt 2 Prawa o Ruchu drogowym mówi jasno: Zabrania się kierowcy korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku.

Oznacza to, że zabroniona jest nie tylko rozmowa przez telefon, ale także wysyłanie SMS-ów, czy korzystanie z WAP-u.

W praktyce policja stosuje zasadę, że niedozwolone jest trzymanie telefonu w ręce przez kierowcę. Oznacza to, że zgodnie z prawem można np. po wyjechaniu ze stacji benzynowej wziąć do ręki kalkulator i obliczyć średnie zużycie paliwa. Nie można już jednak tego samego zrobić wykorzystując kalkulator, w który wyposażona jest "komórka".

Pamiętajmy o tym podczas wakacyjnych wojaży, bowiem intencją ustawodawcy nie było ograniczanie swobody rozmów, lecz zapewnienie kierowcy dwóch wolnych rąk do prowadzenia pojazdu.

  
 
dzięki, nigdy nie czytałam zapisu w kodeksie, ale masz rację, to logiczne...
i słuszne
Cytat:
2004-07-08 18:17:19, El_Chueco pisze:
Uwaga na komórki!
07.07.2004 15:16

W mediach głośno jest o zakazie prowadzenia rozmów przez telefon przez kierowcę bez stosowania zestawów głośnomówiących czy tzw. "hands-free". Tymczasem warto zwrócić uwagę, że zabroniona jest nie tylko rozmowa.

Artykuł 45, pkt 2 Prawa o Ruchu drogowym mówi jasno: Zabrania się kierowcy korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku.

Oznacza to, że zabroniona jest nie tylko rozmowa przez telefon, ale także wysyłanie SMS-ów, czy korzystanie z WAP-u.

W praktyce policja stosuje zasadę, że niedozwolone jest trzymanie telefonu w ręce przez kierowcę. Oznacza to, że zgodnie z prawem można np. po wyjechaniu ze stacji benzynowej wziąć do ręki kalkulator i obliczyć średnie zużycie paliwa. Nie można już jednak tego samego zrobić wykorzystując kalkulator, w który wyposażona jest "komórka".

Pamiętajmy o tym podczas wakacyjnych wojaży, bowiem intencją ustawodawcy nie było ograniczanie swobody rozmów, lecz zapewnienie kierowcy dwóch wolnych rąk do prowadzenia pojazdu.



  
 
hehe - podziekuj to redaktorowi z Interii.pl
  
 
Radio CB bez pozwoleń


Nowe przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury zniosły z dniem 30 lipca 2004 r. obowiązek uzyskania pozwolenia radiowego na używanie urządzeń Radia Obywatelskiego (CB).

W związku z wejściem w życie rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 26 lipca 2004 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie urządzeń radiowych nadawczych lub nadawczo-odbiorczych, które moga być używane bez pozwolenia, nie wymaga pozwolenia radiowego używanie urządzeń nadawczych lub nadawczo-odbiorczych Radia Obywatelskiego wyłącznie w zakresie częstotliwości 26,96 - 27,41 MHz pracujących z modulacją częstotliwości lub amplitudy (FM/AM/SSB) z mocą wyjściową nadajnika do 4 W dla FM i AM, oraz z mocą 12 W (PEP) dla SSB.

(Ministerstwo Infrastruktury)
  
 
Dobra wiadomość
Ciekawe tylko, jak zinterpretować ten przepis dla CB, które oprócz podstawowej "40-ki" mają jeszcze kilka zakresów w dół i w górę...
Pozdro.