Samochód jak trumna - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chiba wiem dlaczego lubliniaki tak cepili sie tuningu-całkiem niedawno w Lublinie podczas ulicznych wyscigów jakis małolat wprasował sie audiówka taty pod autobus miejski-W autobusie paru rannych a kierowca audi nieżyje.Ale to nie tuning winien tylko głupota i bezmyślnosc kierowcy audi...
  
 
Różne sa podejscia do tuningu i rużne tuningi.
Nie zgadzam się z niektórymi, że trzeba wydawać kupe kasy na tuning (szczególnie naszych furek) największą radochę sprawia tuning wykonany własnoręcznie - często nie gorszy od gotowych elementów. Ja na przykład sam zrobiłem: przyciemnienie tylnych szyb bocznych, atrapę, brewki, białe zegary i jeszcze trochę. Oczywiście samochód nie wygląda jak choinka bo tego też nie lubię. A naprzykład pasek przyciemniający -przeciwsłoneczny pod który przykleiłem własne logo jest bardzo przydatny -nie trzeba używać rozkładanych osłon przeciwsłonecznych (przynajmniej nie zawsze)
Uwazam, że tuning powoduje iż furki nabierają oryginalnego wyglądu.

GRZAŁA
  
 
Czyli wykonałeś tzw. "styling" stylizację nadwozia, tak jak napisał DAX wcześniej słowo "tuning" powinno się używać raczej do modyfikacji mechanicznych, pamiętam w Szczakach jak miałem napisać w relacji ze zlotu o tym że gościł u nas P. Chojnacki to Hubert (właściciel toru) podpowiedział mi że mam napisać "mistrz tuningu mechanicznego" tak aby nie było to mylone ze stylingiem.

BTW: czekam na fotkę ze zbliżeniem logo klubowego na twoim pasku przedniej szyby
  
 
Tuning czy zew., czy wewn., czy mechaniczny jeśli cieszy danego własciciela samochodu jest dobrym wyjsciem z "normalności" innych aut, choć i ta "normalność" jest też piękna... Gorzej jeśli inni sobie upatrzą i "pożyczą" na wieczne oddanie czyiś wymażony samochód...
  
 
danielek 77 - wcale nie dlatego.....
a co do wypadku -to prowadził go 18 latek ktory byl właścicielem tegoż Audi, które znow dostał na 18 urodziny ...od mamy. Licznik zatrzymal sie na 180 a ile on jechal to nikt nie wie. W kadym razie nie odnaleziono resztek ciala ktre było rozbryzgane i pocięte. O mądrości kierowcy nie ma co nawet mówic - byla juz o tym rozmowa przy okazji wyscigow nocnych w miastach. Najbardziej oczywisice szkoda ewentualnych, niewinnych poszkodowanych, na ktorych taki ktoś wpada.
Zastanwia mnie taka kedna rzecz/ pytanie :
Jak to jest - popatrzcie - Ci ludzie którzy szaleją tymi samochodami, nie mają za grosz rozumu, nie potrafią przewidywac - BA - olewają to, - mają pieniądze na to by tłuc się takimi drogimi samochodami, a Ci ktorzy naprawde mają w głowach poukładane - w wiekszosci przypadkw o porządnych autach mogą tlyko pomarzyc..... czemu to tak jest......
no dobrze juz dobrze, koncze wątek bo i tak jest niezgodny z temtem albo znowu jeszcze cos przekrece
  
 
Ja wiem, dlaczego dbają. Łebki jeżdżą według zasadyt - łatwo przyszło, łatwo poszło. Jak sam zapracujesz na swój samochód, to dbasz o niego, bo szkoda Ci tej pracy, którą włożyłeś. No i jeszcze wyobraźnia, która przychodzi z wiekiem.
Dzbanek
  
 
Cytat:
łatwo przyszło, łatwo poszło


Cytat:
Jak sam zapracujesz na swój samochód, to dbasz o niego, bo szkoda Ci tej pracy, którą włożyłeś



Święte słowa dzbanek.Sam mam takich kumpli którym rodzice naprawiają samochody a oni rozwalają je jak tylko potrafią.
Wychodzą z założenia " aby koła się kręciły "
Wkurza mnie takie podejście.Ja sam płacę za wszelkie naprawy mojego wozu, więc szanuję samochód.
  
 
Cytat:
2002-11-29 15:58:20, Dzierzan pisze:
Wkurza mnie takie podejście.Ja sam płacę za wszelkie naprawy mojego wozu, więc szanuję samochód.


Dokładnie tak!Póki człowiek nie poczuje na własnej kieszeni co ile kosztuje nie będzie niczego szanował.
  
 
Kiedys jak rozmawialem z kumplem to mowilem - "kurcze , jak kupie samochod to az sie boje bo go zaraz zajezdze"
I kupilem , ale sam naprawiam i dbam i nie mam zamiaru go skatowac bo zbankrutowal bym na naprawy
  
 
Orem - nie przesadzaj. Ja tam mam w głowie nieźle poukładane, a i auto posiadam bardzo przyzwoite.