[OFF TOPIC] Dowcip - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Gdy żona wraca z wakacji:



Wraca kobita do domu po urlopie, patrzy... A w domu ani mebelka, zostały
Gołe ściany. Wnerwiona leci do męża i od razu krzyczy:
- Łobuzie. Gdzie meble, telewizor, lodówka i cala reszta ?
- Sprzedałem.
- A gdzie pieniądze ?
- W worach.
- A gdzie wory ?
- A tu,... Pod oczami.
  
 
A jednak ktos to czyta ktos cos dodaje bo życie jest piekne iśmiac sie trzeba - minelismy 1000 odwiedzin i na tym mam na dzieje nie koniec????
Dlatego nastepna dawka HUMORU:


Leci nietoperz przed siebie, a przed nim ściana. JEEEBUDUU! Wpada na ścianę i
Wali się na dół, otrzepuje się i mówi :
- Cholera, przez tego walkmana to ja się kiedyś zabiję !



Czy wiecie dlaczego nie można spać na suficie?
- Bo się kocyk zsuwa!!!
  
 




Mąż wraca z pracy i ma wielką ochotę przyłożył swojej żonie. Szuka pretekstu.
- Zupa ! - wydaje polecenie.
W tym samym momencie na stole pojawia się talerz gorącej, pachnącej zupy.
- Drugie danie !
W tym samym momencie na stół zostaje podane ulubione drugie danie męża.
Ten jest wściekły, że żona mu utrudnia.
- Pod stół ! Potulna żona wskakuje pod stół.
- Szczekaj !
- Hau, hau - odzywa się z pod stołu żona.
- Na swojego szczekasz ???!!!
  
 
A propos Syrenki jadącej 120. Mój znajomy stał złapany na radar gdy z za zakrętu wyjechała pędem własnie Syrenka. Oczywiście też za szybko. Po zatrzymaniu wysiadł z niej facet z lekko błędnym wyrazem twarzy i spytał: ile jechałem? Na to niebiescy: 110km/h. A on: poproszę o napisanie tego w mandacie. Zapłacil bez targów i pojechał.
  
 
Dlaczego warto uczyć sie polskiego!!!!:



Przychodzi Polak do sklepu w Anglii.
- Poproszę piłkę.
- ???!! I don't understand - rozkłada ręce angielski sprzedawca
- No piłkę, okrągłą, jak globus, piłkę - tu Polak gestykuluje
- ???!! Please, say it in English... - sprzedawca jest bezradny
- Piłka! Mecz! Futbol! Futbol! - Polak próbuje różnych języków
- Futbol? Oh, yes, a B A L L ! - na twarzy Anglika gości uśmiech
- NO! Nareszcie! A teraz powoli: d o m e t a l u...
  
 
Jak jest zdrobniale "PIŹDZIDELEC" ?

OCIPKA
  
 
cośporpatzrzone na zaprzyjaźnonym forum
  
 
A moze cos o tesciowych???



Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!?"
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściowa.
  
 


Orkiestra symfoniczna gra w filharmonii V symfonię Beethovena. Nagle
Rozlega się donośny głos.
- Czy na sali jest doktor ?
- .......
- Pytam się, czy na sali jest doktor ?
- .......
- Ludzie, czy nie słyszycie, pytam się, czy na sali jest doktor ?
Orkiestra umilkła. W pierwszym rzędzie podnosi się mężczyzna i mówi:
- Ja jestem lekarzem. O co chodzi ?
- Fajnie grają doktorku, nieprawdaż ?



- Panie kelner, to wino jest ciepłe - denerwuje się gość w restauracji.
- To niemożliwe! Przed chwilą sam dolewałem do niego zimnej wody.


- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomóc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na Pana liczyć....

  
 


Święci Piotr i Paweł grają sobie w golfa. Paweł trafia do dola za pierwszym
Razem. Piotr tak samo. Potem jeszcze raz. W końcu św. Paweł pyta się:
- Słuchaj stary, my robimy cuda czy gramy na poważnie?


Psychiatra do pacjenta zatwardziałego kryminalisty.
-Opowiem panu początek historii a Pan ja dokończy.
-Dziad i baba posadzili rzepkę...?

-A Rzepka odsiedział swoje i załatwił i dziada i babę.



Pewien facet długo i żarliwie modlił się:
"Panie Boże! Ześlij mi wygraną totka!"
Aż wreszcie jego modły odniosły skutek.
Facet usłyszał z góry głos mówiący:
" Daj mi szanse! Kup los! "



  
 
baba sprzata w kosciele. szoruje podloge szmata, a tu slyszy slabiutki glos - pani..., pani... rozglada sie naokolo, nikogo nie ma, wiec szoruje dalej. po chwili znowu slyszy - pani..., pani... znow sie rozglada i patrzy a to jezusek na krzyzu, pyta sie wiec - co chcesz?
a jezusek - pani... wyjmij gwozdzia. kobieta bierze stol, jakies krzeslo, wdrapuje sie na sciane i wyjmuje jednego gwozdzia z reki. wraca do szmaty, szoruje i znowu slyszy - pani...pani... - co chcesz jezusku? - pani... wyjmij drugiego gwozdzia. odstawia szmate, znowu sie wdrapuje i wyjmuje drugiego gwozdzia z reki, a jezus lopotajac rekami dla utrzymanai rownowagi - nie ten, kurwa, nie ten!!!
  
 




Pewien facet kupił sobie koguta. Przynosi go do domu i wrzuca do kurnika.
Po tygodniu kury nie nadążają z produkcją jajek a od kurczaków facet dostaje
Żółtaczki. Postanawia więc koguta uspokoić i wrzuca go do stajni. Po miesiącu
Zaczynają lata pegazy....... Facet postanawia pozbyć się koguta
I wyrzuca go na pustyni. Wracając do domu myśli:
-Cholera, mogłem sobie z niego chociaż rosół ugotować.
No i wraca po koguta na pustynię. Patrzy, a kogut leży sztywno jak kłoda
Na grzbiecie i ma język wywalony z dzioba. Facet pochyla się nad nim,
Żeby go zabrać, a kogut:
-Spie******, bo mi sępy płoszysz!




Trzech facetów spało w hotelu w jednym pokoju na złączonych ze sobą
Łóżkach. Rankiem budzi się ten z lewej strony i czuje ból między
Nogami, silny ból. Niedługo potem budzi się ten z prawej i czuje to samo.
Jakiś czas później obudził się człowiek śpiący po środku i mówi:
- Słuchajcie! Ale miałem sen! Śniło mi się, że byłem w
Górach i jeździłem na nartach. Nagle zobaczyłem że
Spada prosto na mnie lawina. No to złapałem za kijki
I szybko odpychając się udało mi się uciec !!!
  
 



- Po tym szampanie jesteś jeszcze piękniejsza.
- Ależ ja nie piłam.
- Nie szkodzi. Ja piłem.


ZOMO-wiec łapie młodego człowieka i mocno trzymając pyta:
- Student ?
- Nie, chuligan....
- A, to bardzo pana przepraszam...


-Krzysiu dlaczego masz w dyktandzie te same błędy co twój kolega z ławki ?
-Bo mamy tego samego nauczyciela od języka polskiego ...

  
 


Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do
Niego jakiś gość i pyta:
- Z czego pan się śmieje ?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką ?
- Bo niektóre już znam.
  
 



W drodze do nieba spotykają się dusze dwóch facetów i zaczynają rozmowę:
- Ja zmarłem przez zimno. No wiesz niska temperatura, organizm nie wytrzymał..
- Ja zmarłem ze zdziwienia..
- Jak to ze zdziwienia?
- Wracam wcześniej z pracy, widzę gołą żonę w łóżku, no to szukam faceta.
Sprawdzam pod łóżkiem, za szafą, w szafie, na balkonie, w łazience, w kuchni,
Jednym słowem wszędzie i nie mogę go znaleźć. I z tego zdziwienia umarłem.
- Oj, żebyś ty wtedy zajrzał do lodówki, to obaj byśmy żyli.
  
 
to i ja sie podłącze do tematu.

Pewna żona miała kochanka.W penym momencie oboje słyszą pukanie do drzwi.Kochanek myśli gdzie sie schowac.Wybrał więc lodówke.
Wchodzi zdenerwowany mąż.Widzi,że zona rozanielona,to sie już domyślił co było.Szuka wiec kochanka.Wychodzi na balkon,a tam na niższym piętrze facet w samych gatkach.Mąż chwycił za lodówke i łubudu w niego.
Po jakims czasie w sali szpitalnej 3 kolesi leży i rozmwiaja ze sobą.Kazdy z nich w gipse po szyje.Naszli na temat JAK SIĘ TAM ZNALEŹLI.
Pierwszy mów:
Przychodze do domu,żona rozanielona,myśle sobie masz tu gdzies faceta.SZukam ,patrze na balkon niżej ,a tam facet w gatkach.To ja łap za lodówke i jeb w niego,aż mi coś w kregosłupie strzeliło.

Drugi mówi:
Opalam sie na balkonie a tu mi jakis debil lodówką przyk.... w łeb i mnie połamał.

A trzeci na to
No więc siedze sobie w lodówce ..................


  
 
idzie koles z pingwinem za lape i spotyka kolege. ten sie pyta - ty, co ty tak paradujesz z tym pingwinem? - bo, wiesz, tak sobie chodzi ze mna. - to zaprowadz go do zoo.
spotykaja sie po paru godzinach, pingwin wciaz z kolesiem i ten drugi mowi- i co nie byliscie w zoo? - bylismy, a teraz idziemy do kina.
  
 
Jak nazywa się złośliwy Niemiec, który zawsze wszystko co akurat jest w danej chwili potrzebne gdzieś chowa????

Altzhaimer!
  
 
Facet wraca z imprezy, środek nocy, otwiera zaspana żona, dziecko się budzi, awantura...
Facet rano budzi się na ciężkim kacu, a na stoliczku koło łóżka stoi chłodne piwo i karteczka "mężu mój najdroższy, zostawiam Ci piwo na kaca, jakbyś dalej źle sie czuł to zadzwoń, zwolnię się z pracy i przyjdę się Tobą zaopiekować."
Gość przeciera oczy, szczypie się a piwo i kartka nie znikają. Woła syna
Jasiu, co sie wczoraj w nocy działo jak tatuś wrócił ze spotkania służbowego? Jakieś kwiaty Mamusi przyniosłem, pierścionek, bombonierkę?
Nie tatuś, wszystko było jak zwykle, przyszedłeś o drugiej w nocy, wszystkich pobudziłeś, puściłeś pawia na wykładzinę w przedpokoju, nasikałeś do zlewu w kuchni .., normalka.
Ale synku, coś musiało byc inaczej, pomyśl, przypomnij sobie..
Czekaj tata, aha, jak ci mam sciągała spodnie to zacząłeś krzyczeć - "ręce precz ty stara k..o, jestem żonaty!"
  
 



Podaczas jednej z wycieczek w góry nauczycieka pyta dzieci o roznych
Znanych ludzi.. Pyta o Kochanowskiego, Reymonta, Mickiewicza,
Chopina. Podchodzi do Malgosi i pyta : "Malgosiu, a Moscicki?"
Malgosia na to : " Mam, ale jesce malutkie."..