[Ładowanie] [alternator] i [reg. napięcia] - różne problemy - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2003-08-31 15:24:05, TomaszDerek pisze:
przeciez i tak musisz odkrecic przed wyjeciem czarna kopulke z tylu aby odlaczyc kable, do szczotek jest niewiele dalej, poduszki wytrzymaja ja juz trzeci raz wyjmowalem.



Zależy jeszcze kto ma jaki alternator
  
 
Właśnie,mi się wydaje że mam wciskane przewody
  
 
Na pewno.
Stary alternator to mam ja
  
 
wiecie co, chyba wymiane szczotek mozna porownac do wymiany filtra powietrza, a do tego nie trzeba wyhmowac silnika jaki kolega ma silnik z tą czarną kopułką?
  
 
No troche Bartek przesadziles z tym filtrem powietrza. U mnie na przyklad dostep do alternatora jest mocno utrudniony. Mimo to szczotki w kazdym aletnatorze da sie wymienic bez wyciagania go z samochodu, a co za tym idzie bez zadnego odginania silnika!
  
 
Jest sprawa tzn pytanie : Jak robilem remont silnika zmienialem lozyska na alternatorze i widzialem ze komutatory sa juz dosc zuzyte a ze bylem zajety walem korbowym osralem temat a teraz mam dyskoteke tzn spadki napiecia 13-15 i najprawdopodobniej jest to wina wlasnie tych komutatorow. Nie wiem jednak jak je wyrwac z tego wirnika tzn czy sa one przylutowane ? Da sie to jakos zalutowac domowym sposobem po wymianie ? Prosze o jakas rade i co jeszcze powinienem sprawdzic w alternatorze co mogloby powodowac wlasnie przygasanie swiatel i takie spadki napiecia.
  
 
Cytat:
2003-09-12 20:38:19, MaciekW pisze:
Jest sprawa tzn pytanie : Jak robilem remont silnika zmienialem lozyska na alternatorze i widzialem ze komutatory sa juz dosc zuzyte a ze bylem zajety walem korbowym osralem temat a teraz mam dyskoteke tzn spadki napiecia 13-15 i najprawdopodobniej jest to wina wlasnie tych komutatorow. Nie wiem jednak jak je wyrwac z tego wirnika tzn czy sa one przylutowane ? Da sie to jakos zalutowac domowym sposobem po wymianie ? Prosze o jakas rade i co jeszcze powinienem sprawdzic w alternatorze co mogloby powodowac wlasnie przygasanie swiatel i takie spadki napiecia.




Po pierwsze, sprawdź wzrokowo i dotykowo kabelki i konektorki.
Po drugie sprawdź regulator napięcia, najlepiej poprzez chwilową podmiankę.
Po trzecie sprawdź szczotki w alternatorze.


[ wiadomość edytowana przez: WFO dnia 2003-09-13 10:55:22 ]
  
 
Cytat:
2003-09-12 21:45:58, SPAjK pisze:
Kiler, nie we wszystkich poldkach regulator jest w alternatorze...



W starych bylo tak, jak w Fiacie?
  
 
Ten rocznik powinien mieć regulator razem ze szczotkami,wbudowany w alernator.
  
 
Piąty dzień już walczę z alternatorem
wbrem różym opiniom alternator daje sie wyciągnąć bez żadnych specjalnych zabiegów typu rozkręcanie silnika , ale niestety wymieniłem regulator, szczotki i nic nie dało - ładowania brak w dalszym ciągu, pomijam diody w które nie chce mi sie bawić - patrzyłem w ofercie hurtowowej na znanej nam stronie MOTOROL-a i jestem zszokowany cenami :

PN A125-55k z kołem pasowym - 708,94 zł
PN PLUS A125-70 Swidnica - 781,44 zł
PN ROVER - 511,33 zł
  
 
Są tam chyba jeszcze trzy diody na takiej podkówce - mi kiedyś padła jedna z nich i lampka ładowania delikatnie się świeciła.
  
 
Cytat:

PN A125-55k z kołem pasowym - 708,94 zł
PN PLUS A125-70 Swidnica - 781,44 zł
PN ROVER - 511,33 zł



Hm.. hm... ktos tu mowil o finansowej katastrofie w przypadku silnka Rovera...

GDA:
Jak nic nie da to zostaja Anonse...

Adamus
  
 
Albo giełda!
W niedzielę na giełdzie widziałęm alternator z regulatorem za 120 zł stan idealny.
  
 
Ja też miałem potworne problemy z alternatorem ( brak ładowania po rozgrzaniu ), próbowałem naprawiać (oczywiście nie sam) w wyspecjalizowanych zakładach z bardzo mizernym skutkiem. Po poniesieniu sporych kosztów za 2 naprawy które nie odniosły oczekiwanego rezultatu zdecydowałem się na kupno 2 alternatora za 70 zł na giełdzie Żerańskiej. Więc proponuje przeliczyć czy naprawa nie przewyższy kosztów zakupu innego alt. Moją przygode z alternatorem opisywałem na Waszym Szanownym Forum ale pozostała bez wielkiego echa. Dodam tylko, że jestem szczęśliwcem alternatora 80 A z Elmotu- jakiś wynalazk. Sz.Kolega PRĘDKI oglądał tą moją hybryde. Serdecznie pozdrawiam wszystkich Klubowiczów. ...narazie sympatyk Klubu Marcin.
  
 

A mi wczoraj alternator odkrecil sie, nie wiem jak to mozliwe ale z dolnej sruby..Zaczelo sie od piszczacego paska, pomyslalem: wilgoc. Potem zaczal chrobotac w rytm pracy silnika, az w koncu tlukl sie okrutnie i musialem dzis na deszczu dokrecac..
Wniosek: Nakretka samokatryjaca, jak pisza w ksiegach, jest JEDNORAZOWEGO uzytku..
  
 
Na początku poleciłbym sprawdzić ładowanie miernikiem na akumulatorze i końcówkach alternatora

Jest coś takiego że:
1 może nie być ładowania a kontrolka się nie pali,
2 pali się kontrolka a ładowanie jest,
3 ewentualnie kaplica czyli brak ładowania i świecąca kontrolka
Ad1 sprawdzić przewody od alterenatora do akumulatora
Ad2 uszkodzone diody wzbudzenia, lub zwarcie (przeciążenie) obwodu nie zabezpieczonego bezpiecznikiem
Ad3 to trzeba po kolei sprawdzić cały alternator (diody wzbudzenia sprawdzamy multimetrem - w jedną przewodzą w drugą nie, diody prostownicze sprawdzamy żarówką 21W i akumulatorem bo multimetr może wprowadzać błąd -za mały prąd), nie wiem jak sprawdzić (tzn. jakie powinny mieć opory) uzwojenia

  
 
Ja z kolei mam taki problem: prad ladowania na akumulatorze ma ok 11 A bez zadnego obciazenia, przy wlaczonym wentylatorze chlodnicy spada do okolo 10,7 - co to moze byc szczotki czy cos innego, i drugie pytanko jak wyjac alternator bo srubka trzymajaca szczotki jest tak zardzewiala ze niechce jej uszkodzic a jak alternator bedzie na zewnatrz to jakos sie moze wykreci.
  
 
Nakrętka dolnego mocowania alternatora nie jest samokontrująca. Posiada za to specjalną konstrukcję tak że współpracując z tulejką tworzy połączenie gwintowe samohamowne pod warunkiem odpowiednio mocnego dokręcenia podczas regulacji naciągu paska. Niedopełnienie tego warunku powoduje poluzowanie połączenia i efekty jak opisane wcześniej. Może to być nawet przyczyną urwania ucha górnego mocowania przy pompie wodnej.

Do FM - spadek prądu łądowania o 0,3 A z powodu wzrostu obciążeia alternatora to naprawdę niewiele i nie ma czym się martwić!

Do GDA - czemu nie chcesz wymienić mostków, może to tylko mostek wzbudzenia, który nie powinien być bardzo drogi. Jakie masz objawy niesprawności?
  
 
Cytat:
2003-10-14 12:58:42, ppredki pisze:
Do GDA - czemu nie chcesz wymienić mostków, może to tylko mostek wzbudzenia, który nie powinien być bardzo drogi. Jakie masz objawy niesprawności?


primo - nie znam sie na tym i dlatego nie chce mi sie zagłębiać w to
secundo - problem rozwiązany dzięki koledze klubowemu - Marasowi, mam już nowy/stary alternator, po rozebraniu mojego okazało sie że nie jest warty reanimacji - łożysko do wymiany, bieżnie wyryte na głębokosć 0,5 cm
  
 
Cytat:
2003-10-14 12:58:42, ppredki pisze:
Do FM - spadek prądu łądowania o 0,3 A z powodu wzrostu obciążeia alternatora to naprawdę niewiele i nie ma czym się martwić!



Tylko problem w tym ze prad ladowania powinien miec z tego co wiem ok 14 A a ja mam 11A i ciagle niedoladowany akumulator co prowadzi do uszkodzenia akumulatora.