2011-04-12 22:45:45
Cytat:
|
2011-04-12 21:54:11, Qwet pisze:
Ja jeździłem z dużo bardziej popękanym O dziwo nawet dostałem przegląd. Ale olewanie problemu skończyło się całkowitym oderwaniem mocowania od podłużnicy. Naprawiłem to za darmo, domowym sposobem, czyli 10kg blachy 3,5mm i 200 prętów spawalniczych Więcej w temacie: [MKVI] Regeneracja/odbudowa podłużnic (fotorelacja) [ wiadomość edytowana przez: Qwet dnia 2011-04-12 21:55:02 ]
|
|
Właśnie w tym problem iż też mam całkowicie oderwane to mocowanie... Być może na zdjęciach tego nie widać, ale jak podniosę tył na lewarku to podłoga idzie w górę, a mocowanie zostaje w swoim położeniu. Jedynie tyle miałem szczęścia, że w miarę szybko to zobaczyłem. Bo nie chcę mi się nawet myśleć co by było gdyby tylne koło schowało się pod zderzak przy większej prędkości...
Qwet jak to dokładnie naprawiłeś?
używałeś migomatu, czy spawarki elektrycznej?
Szczerze mówiąc Gdybym miał za to sam się zabrać to nie wiedział bym od czego zacząć... Do czego przyspawałeś nowe arkusze blachy? Skoro większość części jest już dość skorodowana? Z tego co widzę to musiałeś wyciąć kawałek progu?
Jutro wybieram się na wycieczkę do Blacharzy z moich okolic, spróbuję się dowiedzieć ile mniej więcej będzie to kosztować...