[MKVII] Alternator - problem z ładowaniem

witam, dziś wymieniłem alternator na nowy i kontrolka od ładowania się nie świeci po przekręceniu kluczyka, żarówka w 100% sprawna, napięcie na altku na odpalonym samochodzie 14,11, od nowa zarobiłem ten cienki przewód i nic;/

Problem rozwiązany. Kabel od wzbudzenia alternatora ten cienki co idzie do licznika był uszkodzony w peszlu pomiędzy alternatorem, a pierwszą złączką i przez to nie świeciła się lampka i nie wzbudzał się alternator. Regulator niepotrzebnie wymieniałem no ale będzie na zapas

Mam podobną sytuację co autor tematu. Jak przygazuję do 3tys obrotów to alternator zaczyna ładować normalnie aż do ponownego uruchomienia silnika. Regulator wymieniony i dalej to samo. Jeszcze spróbuje wyjąć prostownik i posprawdzać diody bo może, któraś padła lub wymienię cały prostownik. Lampka od ładowania w ogóle się nie świeci. Żarówka ok. Teraz nie wiem w czym tkwi problem. Silnik 1.6 16V Zetec. Alternator Bosch 70A. Auto ma przejechane 186000km.


[ wiadomość edytowana przez: skopek dnia 2010-11-26 23:50:11 ]

Panowie regenerowałem sobie alternator model mitsubishi i jest mały problem bo podaje napięcie ~15V. Ze starego został korpus i uzwojenie wymieniony został mostek, regulator, ślizgi. Stawiałem na regulator wymieniłem na stary (działał) i też to samo napięcie ~15V.
Gdzie mogłem się walnąć ?

-----------------
www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999671351.gif

Duże szanse na to, że przez zwarcie na uzwojeniu padł prostownik, a więc chyba lepiej strzelić coś regenerowanego, byle tylko nie powierzchownie.

Podłączę się pod temat.
Mam problem z ładowaniem (a w zasadzie z jego brakiem). Kontrolka zapalała się przy przekręceniu kluczyka, po odpaleniu silnika bardzo lekko się żarzyła, chyba że obroty spadły do 1000 - wtedy się zapalała. Teraz kontrolka nie gaśnie. Jakiś czas temu (kilka miesięcy) wymieniane było łożysko na altku. Szczotki były w porządku ale przytarło się trochę uzwojenie na stojanie (takie były luzy) ale nic się nie zwierało. A teraz pytanie - opłaca się bawić w sprawdzanie czy od razu kupić regenerowany? Pytam bo nie bardzo mam kiedy i gdzie grzebać przy samochodzie, więc chciałbym zrobić to za jednym podejściem.
MK7 1.6 16V '98


-----------------
ESCORT 1.6 16V `98

[ wiadomość edytowana przez: JackDaniels732 dnia 2010-02-25 21:14:14 ]

[ wiadomość edytowana przez: JackDaniels732 dnia 2010-02-25 22:18:37 ]

Chciałem podziękować wam wszystkim za pomoc i napisać, że oddawałem samochód do znajomego mechanika ale niestety nie było zbytnio czasu żeby coś zrobić. Wymontowywal alternator i przeczyszczal wszytko i mowi ze nie wie co tam jest z tym alternatorem. Ze trzeba bedzie go wymienic calego najlepiej. Teraz bede mial troche wolnego czasu i on tez to mam go do niego postawic. I juz tak jezdze od tamtej pory tak samo. Silnik zimny - kontrolka sie swieci. Nagrzeje sie mniej wiecej do temperatury normal - przygazuje i kontrolka gasnie. I juz sie po drodze nie zapala.

wytarte szczotki/szczotka, zjechany upalony komutator, łożyska. zacznij rozglądać się na allegro za regenerowanym altkiem albo zapytaj w sklepie to jak zwrócisz stary to około stówki Ci zwrócą. Gdy masz okazję postawić samochód u mechanika na parę dni i nie zrobi Ci to różnicy w dojeżdżaniu do pracy/szkoły to możesz szukać tych elementów w sklepie z rozrusznikami alternatorami. Są gotowe komutatory, łożyska dostaniesz też bez problemu, szczotki też dostaniesz. Weź wirnik w rękę i szukaj jak masz czas, a jak nie to kup regenerowany z gwarancją np TU

-----------------
#1313

dlatego że jak już wszystko jest do wymiany w alternatorze to się nie opłaca go naprawiać.Priv.

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach

No i wczoraj odpaliłem essiego (jeszcze nic nie naprawiane) i pochodził z 20 minut. Temperatura weszła na normal i wcisnąłem gaz i zgasła kontrolka. Napięcie na aku 13,98V. Dojechałem normalnie do domu 60km.
Postawiłem wczoraj samochód do mechanika. Dzisiaj dowiaduje sie ze niedosc ze musial zdejmowac kolo, chlodnice, cos tam od klimy, zeby wyjac alternator... To jeszcze niby trzeba wymienic caly alternator... Nie wiem jeszcze dlaczego. Mam do niego pojechac i sie dowiedziec...
A moze ktos z was cos mi podpowie?