2009-06-11 19:37:34
Cytat:
|
2009-06-11 15:51:48, kolo21dg pisze:
Czy mi się tylko wydaje, czy przy klapce wlewu jest wielgachny wgniot ??
|
|
Masz rację - wydaje Ci się
Niestety Ford nie popisał się w Mondeo MkII kombi z klapką wlewu paliwa - klapka jest płaska, a blacha nadwozia w tamtym miejscu wcale nie i stąd taki dziwny efekt
Co do samego autka.
Oryginalne Mondeo ST200 kombi w lakierze Black Panther
. Rocznik 2000, jako nowe wyjechało z salonu Forda POL-MOTORS we Wrocku i tam jeździło przez 6 lat u dwóch kolejnych właścicieli.
Kupione przeze mnie w lipcu 2006, miało wtedy 52.340km przebiegu - udokumentowanego
, bo cały czas było serwisowane w Pol-Motors.
Autko bezwypadkowe, ale ma lakierowane dwa elementy: lewy przedni błotnik i prawe przednie drzwi (jest również przetrysk na tylnych drzwiach pod listwą). Obie te rzeczy były robione w Fordzie (sprawdziłem osobiście
) przez pierwszego właściciela.
Gdy autko trafiło w moje ręce, był to całkiem standardowy ST200 - jedyny dodatek stanowił zestaw głośnomówiący do telefonu komórkowego założony również przez serwis Pol-Motors
.
Razem z autem dostałem od poprzedniego właściciela belki bagażnika dachowego (oczywiście orginalne fordowskie), gumową matę bagaznika (oczywiście orginalna fordowska), komplet dywaników gumowych i welurowych (oczywiście orginalne fordowskie
) oraz komplet zimówek na stalówkach 15 cali z oczywiście orginalnymi fordowskimi deklami
Pierwszą rzeczą którą zrobiołem po dojechaniu z Wrocławia do Gdańska była wymiana paskudnych bocznych kierunkowskazów na wersję "clear" z palety produktów InPro.
Potem sprofanowałem autko instalacją LPG
, oczywiście sekwencja BRC Sequent Fly 56 z butlą 62 litry w miejscu zapasu.
Potem dorwałem felgi, które były jak dla mnie ładniejsze od orginalnych (a co najważniejsze, szersze i bardziej na zewnątrz odsadzone
), a zimówki też wylądowały na alusach.
Zaraz potem zniknęły z auta oznaczenia V6 i ST200
Potem stopniowo pojawiło sie parę delikatnych modyfikacji typu dołożenie ogrzewanej przedniej szyby, montaz haka holowniczego i ogrzewania postojowego (wymuszone przeprowadzką do północnej Szwecji).
Potem jakies drobnostki jeszcze typu wkładka K&N, nowe hamulce EBC,
Kolejna większa seria "przeróbek" związana była z koniecznościa wymiany niektórych zuzytych już elementów - w tym sezonie zagościły na aucie nowe wydechy koncowe z nierdzewki, komplet nowych opon Bridgestone Potenza RE050
, nowe wahacze z tulejami z poliuretanu, nowe poliuretanowe tuleje stabilizatorów z przodu i tyłu (oczywiście sworznie, koncówki drążków itp itd przy okazji też wymieniłem) oraz springi H&R (-40/-20) dobrane tak, aby usiadł z przodu (strasznie cierpiałem z powodu "dziury" nad przednim kołem
) i nie usiadł z tyłu
- ST200 jest fabrycznie ok. 2cm niżej niż standardowe Mondeo MkII).
Kolejne drobne modyfikacje będą stopniowo uskuteczniane, w planach na najblizszy czas jest pomalowanie w końcu zacisków na czerwono (zabieram sie do tego juz ponad 2 lata
), przyciemnienie dwukolorowe tylnych lamp, przeróbka reflektorów na Black Edition, wymiana bocznych kierunków na dymione no i dokończenie modów związanych z wydechem.
W tym sezonie raczej tego mi sie już nie uda zrobic, ale kolejnym etapem jest wystrojenie pod nowy wydech elektroniki sterującej silnikiem
Jeśli odbije mi zupełnie (co nie jest wykluczone
), a będę miał wystarczająco dużo "zbędnej" kasy (mało prawdopodobne, ale może jednak
) i drugie auto do codziennego użytku, to dół silnika zostanie zmieniony z 2,5 na 3,0 z głowicami i całym osprzętem od mojego orginalnego 2,5.
Zapewne pokusiłbym sie wtedy równiez za jednym zamachem o nowe kolektory wydechowe - po wystrojeniu powinno to w komplecie dać około 40-50 koników
.
Ale to jest pieśń dalekiej przyszłosci - ale w tej sprawie dużo zależy od tego co sie będzie działo w ciągu najbliższych paru miesięcy
W każdym razie uwielbiam dźwięki jakie wydaje z siebie ta V-ka przy pełnym otwarciu przepustnicy
-----------------
FEFK #182