2011-02-03 19:11:47
Cześć, stałem przed tym samym dylematem na jesieni. Według zapewnień wielu "fachowców" w internecie, po takiej zmianie oleju, silnik powinien rozszczelnić się i zatrzeć, bo "zejście" w dół jest dla silnika zabójcze - w czasach PRL i Selektola było to prawdą po przejściu na zagraniczne oleje.
Prawda jest taka, że jeżeli silnik jest szczelny i jeszcze ciasno spasowany to zmiana oleju z mineralnego na półsyntetyk nie ma prawa pogorszyć jego stanu technicznego, jeżeli wcześniej olej był systematycznie wymieniany wraz z filtrem.
Czasami zdarza się, że olej mineralny ma lepsze właściwości myjące, niż półsyntetyk więc równie dobrze po wlaniu mineralnego po półsyntetycznym powinno wymyć silnik.
Osobiście przy 230.000km zalałem olej 10W-40 i nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków pomimo, że wcześniej lałem najtańsze wynalazki z Lidla lub Lotos City
. Z pozytywnych to cichsza praca silnika i dużo szybsze gaśnięcie kontrolki oleju po nocnym postoju na mrozie. Oleju mi nie ubywa jak nie ubywało, a na silniku nie pojawiła się, ani jedna kropka oleju.
-----------------
"Kierowca uczy się jeździć całe życie...." - Sobiesław Zasada
Diesel kopci, diesel czadzi, diesel nigdy Cię nie zdradzi :)