2006-05-29 15:20:19
Miałem około roku alfe 156 3,2V6 (184kW). Jeżdże dużo po autostradzie, najczęciej sam i bez bagażu, więc auto nadawało sie do tego perfekcyjnie.
Niestety kilka razy wyjazd do Polski i zawieszenie do wymiany i jest to podobno w tych samochodach najsłabszy punkt. Chociaż na pocieszenie musze podać, że w obecnej Omedze po jednym wyjeżdzie do Polski i jednym do Włoch musiałem tez wymieniać tuleje wachaczy plus jedną całkiem nową oponę (miała nabiegane 1000km).
Co do usterkowości to nie mogę zabierać głosu, ponieważ mam szczęście i samochody (poza zawieszeniem) mi się nie psują
