2003-07-17 16:12:06
ja miałem takie same obiajwy jakieś 2 miechy temu. Raz chodził nrmalnie a później tak jakby na jeden baniak a później znowu normalnie aż w końcu gasł. Tak sobie wariował. Wyszło że to gaźnik. Borykałem się z tym jakiś tydzień aż w końcu pojechałem do mechanika ale on też ręce rozłożył i powiedział że nie wie. Powymieniałem wszystko (bo miałem na stanie
![](https://img.motonews.pl/s/icon_biggrin.gif)
) aparat, cewke, kondensator, kable, świece i dalej to samo. Co dziwne gaźnik myłem jakieś 5 razy i 2 razy przedmuchiwałem kompresorem dokładnie, wymianiałem też dysze i rurki, ale dalej to samo. Aż którejś pięknej chwili wykręciłem dysze wolnych obrotów przedmuchałem ustnie i założyłem i jak ręką odjął a wsześniej czyściłem ją 2 razy kompresorem. Teraz wszystko chodzi. Ale z drugiej strony u ciebie nie musi to być gaźnik. Pozdrawiam Vad
P.S. Troche sie rozpisałem (sorry)