2008-04-12 21:27:17
Witam. Pozwolę sobie wkleić tu list, jaki wysłałem do redakcji tygodnika
motor, a opisującego problem z użytkowanym przez moją matkę, dwuletnim
focusem.
Witam.
Jestem stałym czytelnikiem "Motoru" i wiem ze niejednokrotnie, z
sukcesami pismo to pomagało czytelnikom walczyć z nieuczciwym zachowaniem
dealerów i producentów samochodów, dlatego też pozwoliłem sobie napisać ten
list.
We wrześniu 2005r moja mama prowadząca działalność gospodarczą odebrała
w salonie "Auto Boss" w Bielsku białej nowy samochód marki Ford Focus ze
100-konnym silnikiem 1,6dm3. Samochód został zakupiony w Bielsku, gdyż z
firmą "Auto Boss" współpracuje firma, która w ramach swojej floty
samochodowej oferuje leasing samochodów Ford, i z którą to firmą
współpracuje moja mama (chodzi o firmę Akuna, ale to akurat nie jest w całej
sprawie istotne).
26.03.2008 samochód został dostarczony dealerowi marki Ford (firmie
Bemo Motors) w Szczecinie (czyli w moim miejscu zamieszkania) na przegląd
przy 60tys.km. W trakcie tego przeglądu stwierdzono wyciek płynu chłodzącego
z głowicy silnika, w okolicy świec zapłonowych. Ponieważ samochód ten jest
pojazdem stosunkowo nowym (a nie sądzę, aby Ford trwałość swoich pojazdów
szacował na dwa lata), a usterka w żaden sposób nie wynika z normalnego,
eksploatacyjnego zużycia, niewłaściwych warunków użytkowania etc. Nie
zgodziliśmy się na naprawę na nasz koszt. Chcę dodać, że koszt naprawy
firma Bemo Motors wstępnie oszacowała na przedział od 1500zł do 5000zł.
Moja mama skontaktowała się z firmą Auto Boss w Bielsku, z zapytaniem,
czy w trosce o dobre imię marki i zadowolenie klienta firma Auto Boss jest w
stanie pomóc w jakiś sposób w załatwieniu tej sprawy. Problem jednak
opisała nieprecyzyjnie (ale w końcu użytkownik pojazdu nie musi znać się na
wszystkich szczegółach jego konstrukcji), w związku z czym firma Auto Boss
przekonana była, ze wyciek ma miejsce do wnętrza silnika (pękniecie głowicy
lub awaria uszczelki pod głowicą, co akurat może wynikać z błędów
użytkownika np przegrzania silnika) i odmówiła partycypowania w kosztach
usunięcia usterki.
W dniu wczorajszym (11.04.200

zadzwoniłem do firmy Auto Boss i
precyzyjnie opisałem problem (jestem technikiem mechanikiem, sam pracuje
jako mechanik samochodowy). Poradzono mi, abym w celu dokładniejszej
diagnozy zdemontował pokrywę wałków rozrządu. Po demontażu stwierdziłem
znaczną ilość płynu chłodzącego w okolicach świec zapłonowych i perforację
korozyjną stalowych zaślepek (tzw. broków) otworów technologicznych między
świecami zapłonowymi. Sporządziłem dokumentację fotograficzną i przesłałem
ją firmie Auto Boss. W rozmowie telefonicznej z dyrektorem ds.
Technicznych, Panem Markiem Godzieszką dowiedziałem się, ze jest to dość
często występująca w focusach usterka, i gdyby auto było w Bielsku,
bezpłatnie usunięto by ją (koszt jednej zaślepki to w szczecinie 1,50zł,
dostęp jest dobry nie ma więc potrzeby demontażu głowicy). Pan Marek
Godzieszka zdziwił się bardzo oszacowaniem kosztu naprawy przez firmę Bemo
Motors (stwierdził, że przy faktycznym nakładzie czasu i środków potrzebnych
do usunięcia usterki zachowanie dealera w Szczecinie jest niepoważne).
Zaoferował także, abym z tą dokumentacją zgłosił się do dealera w Szczecinie
w celu sporządzenia kosztorysu naprawy, co jest niezbędne firmie Auto Boss
do poinformowania o sprawie Ford Polska i ewentualnego zlecenia naprawy
firmie Bemo Motors.
Z tą dokumentacją udałem się do firmy Bemo, gdzie stwierdzono, ze aby
dokonać wyceny firma Bemo musi sama zdiagnozować problem (co polegać ma na
demontażu skorodowanych zaślepek - jakby bez demontażu nie można było
poinformować klienta o koszcie wymiany broków - uważam to za stawianie mnie
przed faktem dokonanym i zmuszanie mnie do dokonania naprawy, za którą nie
wiadomo kto tak naprawdę ma zapłacić). Jestem świadomy możliwości
wystąpienia kolejnych awarii i uszkodzeń części (chociażby układu elementów
układu zapłonowego, ale również zalewanego niespalonym paliwem katalizatora)
na skutek eksploatacji samochodu z niesprawnym układem zapłonowym (a na
skutek nagromadzenia płynu wokół przewodów wysokiego napięcia i świec mają
miejsce przebicia), samochód muszę więc dostarczyć do serwisu na lawecie, co
wiąże się z dodatkowymi kosztami. Na moje sugestie, ze problem z wyciekiem
płynu mógł powstać w czasie trwania gwarancji a zdiagnozowany został dopiero
po jej upływie (ford przewiduje bowiem pierwszą wymianę świec przy przebiegu
60tys km, przy wcześniejszych przeglądach ponoć kontroluje się ich stan -
jednakże bez demontażu świec - to kolejny absurd - przez otwór na przewód
wysokiego napięcia w pokrywie rozrządu możną co najwyżej zobaczyć czy świeca
zapłonowa jest czy jej nie ma - świece są bowiem umieszczone bardzo głęboko)
stwierdzono, ze takie są procedury firmy i że w prawie każdym focusie z
takim silnikiem występuje problem z korozją tych zaślepek.
W całej sprawie rzuca mi się w oczy kilka poważnych błędów:
- gdyby Ford Polska dbał o dobre imię firmy, wiedząc o problemie wezwano by
właścicieli wadliwych focusów na bezpłatne usunięcie wady (podejrzewam złe
zabezpieczenie przeciwkorozyjne zaślepek - ale przecież zaślepki można
wymienić na ocynkowane lub kadmowane zgodnie z technologią lub choćby
nagwintować otwory i wkręcić na klej korki).
- Wiedząc o ryzyku występowania problemu można by do listy czynności przy
przeglądach okresowych dołączyć sprawdzenie stanu tych zaślepek - to kwestia
demontażu pokrywy rozrządu do której jest banalnie prosty dostęp i nie
nastręcza to kłopotu a trwa może 10 minut.
-Gdyby dbano o wizerunek firmy, upływ gwarancji nie stanowiłby żadnej
przeszkody w usunięciu usterki wynikającej przecież ewidentnie z winy
producenta.
Bardzo proszę o interwencję w mojej sprawie, w razie potrzeby służę
zdjęciami dokumentującymi usterkę. Sam jestem gotowy na zlecenie naprawy
firmie zajmującej się naprawami głowic, dotoczenie aluminiowych korków i
wklejenie ich powinno definitywnie rozwiązać problem (czego nie gwarantuje
osadzenie kolejnych fabrycznych, być może wadliwych zaślepek stalowych...).
Wierze jednak, że opisanie i nagłośnienie całej sprawy pozwoli uniknąć
horrendalnie wysokich kosztów naprawy innym użytkownikom wadliwych Focusów.
Z Poważaniem
Marcin Kosiński.
[ wiadomość edytowana przez: kosa131 dnia 2008-04-12 21:28:37 ]