Y32SE kręci, ale nie odpala

Czyjnik wału, już wymieniony i wsio działa jak należy.

Dzęki.

-----------------
Moja Ω

Na 100% to wina czujnika położenia wału.

Cytat:

a co to za sposób odczytywania błędów tymi pedałami ???

Tak się czyta DTC w samochodach usa (teoretycznie).

-----------------

Cytat:

2008-05-12 11:29:27, zYx pisze: Odczytanie kodów sposobem wciśnięcia pedału hamulca i gazu jednoczesnie i włączeniu zapłonu nic nie pokazało, tzn kontrolka samochodziku z kluczem migala non stop i żadnych cyferek sie nie doliczyłem, mógłbym tak w nieskończoność Na angielskim forum też ktoś pisał o czujniku wała korbowego. Będę musiał to sprawdzić, ale auto dziś normalnie się zachowuje.

a co to za sposób odczytywania błędów tymi pedałami ??? u mie w TD też tak jest ???

Na moje oko jednak czujnik położenia wału,
i wcale nie musi być popsuty ale coś mogło się przykleić na jego głowicy/końcówce - jakiś brudek, trochę smaru,

Cytat:

2008-05-13 15:47:14, PiotrS pisze: zYx czemu nie próbujesz tego ci Ci napisałem? Sposob jest prosty odłąćz ten biedny czujnik i zobacz czy będzie poprawa.

Czujnik temperatury? Powiedzcie mi tylko gdzie on jest to go odlacze.

-----------------
Moja Ω

zYx czemu nie próbujesz tego ci Ci napisałem?
Sposob jest prosty odłąćz ten biedny czujnik i zobacz czy będzie poprawa.

-----------------

Cytat:

2008-05-12 19:15:15, MarekV6 pisze: U mnie jak nawalił "czujnik wału" to jak się nagrzał to gasł ! Ale ty piszesz,że jak go zgasisz to już nie odpalisz Więc to chyba nie to. silnik gaśnie,ale inaczej

Ale widzisz, wczoraj mi zgasł podczas jazdy, więc podobne symptomy. Zobaczymy co spece z serwisu powiedza.

-----------------
Moja Ω

U mnie jak nawalił "czujnik wału" to jak się nagrzał to gasł !
Ale ty piszesz,że jak go zgasisz to już nie odpalisz
Więc to chyba nie to.
silnik gaśnie,ale inaczej

-----------------
Jeżeli coś może się popsuć, to z pewnością się popsuje - prowizorka zawsze okazuje się najtrwalsza.

Pojechalem sie przejechac i silnik zgasł po jakichś 2 sekundach od puszczenia hamulca. Musiałem odczekać jakieś pół godziny, aż odpalił.

-----------------
Moja Ω

Cytat:

2008-05-12 12:33:52, zYx pisze: Może napisz dlaczego, bo jak na razie czujnik wału wygrywa, ale wiadomo, że musze się upewnić.

A nie chce mi się

http://motonews.pl/sh_forum.php?op=fvt&t=59206&c=114&f=9

skoro raz to zrobiłem...
moze mam racje?

-----------------

Zalewa świece przy odpalaniu, po dłuższej chwili paliwko odparuje i odpala?
podobne akcje masz po odpaleniu na chwilę na gazie w instalacji mieszalnikowej...

-----------------

Cytat:

2008-05-12 12:09:25, PiotrS pisze: Czujnik temparatury silnika ten do kompa do wymiany. tak na moje oko.

Może napisz dlaczego, bo jak na razie czujnik wału wygrywa, ale wiadomo, że musze się upewnić.

-----------------
Moja Ω

Czujnik temparatury silnika ten do kompa do wymiany.
tak na moje oko.

-----------------

Odczytanie kodów sposobem wciśnięcia pedału hamulca i gazu jednoczesnie i włączeniu zapłonu nic nie pokazało, tzn kontrolka samochodziku z kluczem migala non stop i żadnych cyferek sie nie doliczyłem, mógłbym tak w nieskończoność

Na angielskim forum też ktoś pisał o czujniku wała korbowego. Będę musiał to sprawdzić, ale auto dziś normalnie się zachowuje.

-----------------
Moja Ω

A może coś z pompką paliwa?

zobacz czujnik wału. Moze gdzies o tlumik sie przypala. Miałem kiedys podobna sytuacje na trasie. tylko ze u mnie jakis matoł przycisnał kabel od czujnik miedzy kolektorem a rura wydechowa.


-----------------
moja aukcje

To już drugi identyczny wątek, który otwieram na temat nie możności odpalenia silnika... poprzedni temat był o 2.0 16V a teraz mam problem z 3.2 V6.

Wybraliśmy się dziś na wycieczkę do Francji, było gorąco, zrobilismy jakieś 300km z włączoną klimą.. po wizycie na stacji benzynowej (bez tankowania) i próbie odpalenia auta na stacji silnik nie chciał sie uruchomić. Po jakichś 30 minutach stania czekania myślenia i grzebania w czym się dało silnik w końcu odpalił i pojechaliśmy... później to samo, trzebabyło trochę poczekać jakby na to, by silnik troche się schłodził i odpalił.
Dojechaliśmy do eurotunelu, wyłączyłem silnik i od razu włączyłem i było ok i tak zrobiłem ze 3 razy, no więc myślałem, że mu przeszło. Postaliśmy niecale 10 minut aż trzebabyło ruszać, a tu zonk.. znowu nie chciał odpalić. Musieli mnie odcholować na pociąg. Na czas podrózy (35 minut) odłączyłem akumulator, no i odpalił. Nie wiem czy odłączenie akumulatora ma cos wspólnego, w co w sumie wątpie, ale podejrzewam, że po 30-45 minutach auto normalnie odpali. Po wyłączeniu silnika i ponownym włączeniu, silnik normalnie odpala, spróbowałem gasić i odpalac silnik po powrocie do domu i działało. Przed chwilą zostawiłem go na 10 minut i już nie odpalił.

30 minut później auto normalnie odpaliło...

Co może być nie teges? Na obydwu kluczykach to samo.. Omega z 2001 roku, z Niemiec.

Wszystkie płyny, paski i inne cuda wydają się byc okej. Czy na kompie pokaże co jest grane jeśli podjadę do serwisu?

Z góry dzięki za info.

[ wiadomość edytowana przez: zYx dnia 2008-05-12 01:48:39 ]