2009-02-21 01:50:28
Witajcie,
moja omcia dziś miała czarny dzień, a ja z nią.
Wszystko wróciło do normy, jednak chciałbym wiedzieć więcej.
Wszystko się zaczęło od niskiego poziomu wachy, żona ustawiła się prawą stroną na chodniku i nici z odpalenia.
Akumulator zdechł bo miał dość, silnik nie zapalał.
I tu sedno, po odczynieniu egzorcyzmów (wymiana akumulatora i dolanie wachy) na desce coś dziwnego...
Miga kontrolka od rezerwy... Co to może oznaczać?
Palą się na stałe wszystkie kierunkowskazy, nie da się ich zmusić do mrygania w jedną stronę...Ale o co chodzi?
Po czasie i dolaniu wachy rezerwa się uspokoiła, a po wyłączeniu zapłonu i ponownym uruchomieniu kierunki działają jak trzeba.
Czy ktoś zna wytłumaczenie dla takich zachowań?
Przez ciekawość chciałbym wiedzieć co to było.
Pozdro