1.8 nie odpala, chyba od wilgoci

Witam
Na początku przepraszam, za temat, ale nie wiem jak to lepiej opisać, a niestety wątków o nieodpalaniu jest na forum duużo i nic nie znalazłem.

Chodzi o to, że rano nie odpala. rozrusznik chodzi, paliwo jest ( probowalem na LPG i benzynie). Potrzebowałem pilnie auto, więc kolega mnie na linkę zapiął i po chwili odpalił. troche nierówno chodził, ale po chwili sie uspokoił i cały dzień ładnie chodził i odpalał. Wczoraj rano znowu to samo i znowu odpalenie na lince pomogło. Dzisiaj nie moge nigdzie wyjechać bo drogę mi pod blokiem remontują i auto jest uwięzione na parkingu.

Co to może być? kable, czy cewka? czy coś jeszcze? świece niedawno zmieniałem, nigdy nie miał problemów z odpaleniem.
Kręcąc nawet nie próbuje załapać, tylko sam rozrusznik chodzi...

Czekam na jakieś pomysły, a ja ide grzebać pod maskę
Pozdr.

-----------------
Jedyne espero w Tychach z naklejką klubową :)
I chyba jedyne odpalane na guzik :)

Pewnie przewody WN. U mnie też jeden padł (ten od cewki) chociaż nie ma nawet roku Postał kilka dni, a potem jak go odpaliłem jakoś dziwnie chodził. Zaglądnąłem pod maskę i ku mojemu zaskoczeniu Iskierka przeskakiwała sobie swobodnie między tymże przewodem, a silnikiem.

-----------------
Nie wszystkie skurczysyny pasują do cytryny.

Równie dobrze może być moduł w aparacie zapłonowym

-----------------
PRECZ Z BUSPASEM NA TRASIE ŁAZIENKOWSKIEJ!!!

Ograniczenie prędkości do 50 w terenie zabudowanym,jest wielkością sugerowaną, wyrażoną w milach angielskich

Mam winowajce w kopułce aparatu zapłonowego ten "dings" od przewodu z cewki się całkowicie rozpadł. Dziwne że wogóle czasem działał w takim stanie
Kopułkę i palec przed chwilą kupiłem i wymieniłem.

Gdybym nie znalazł tego, to pewnie przewody bym kupował, a te co teraz mam nie są stare (dlatego najpierw szukałem gdzie indziej)

Dzięki za rady

Pozdrawiam
Robert

-----------------
Jedyne espero w Tychach z naklejką klubową :)
I chyba jedyne odpalane na guzik :)