2010-08-09 23:22:30
Mi nie chodziło o ciepłe powietrze, tylko o to, że wlot powietrza przysysał się do okładziny pod maską i to blokowało dopływ powietrza. W takim wypadku silnik zasysał bardzo dużo gazu z reduktora, a powietrza tyle co kot napłakał więc nie było spalania. Na benzynie wszystko ok, bo tam jest przepływomierz i ilość benzyny jest proporcjonalna do ilości powietrza. Po skierowaniu wlotu powietrza w okolice skrzynki korbowej problem zniknął, a na benzynie silnik stał się nawet trochę mocniejszy

Teraz muszę tylko uważać na głębokie kałuże
-----------------