2015-09-16 12:17:16
y0!
Zabrałem się za ruszenie gokarta, którego dostałem od kumpla parę lat temu

i na początek postanowiłem go odpalić. Raz zagadał na chwilę jak mu ładowałem paliwo bezpośrednio w komorę pływakową, ale ogólnie nie chce chodzić. Iskra jest, stawiam na problem z paliwem.
Cały silnik pochodzi z moto Suzuki 125ccm i jest na gaźniku Mikuni BS26SS. Gaźnik rozebrałem, znalazłem w środku trochę syfu i dziurki w membranie. Tą ostatnią kupiłem nową i jutro pewnie będę ją miał.
Zasilanie w bene rozwiązane jest na pompce maluchowej (na osi nałożone jest łożysko na mimośrodzie i tak ją pędzi).
Jako że sprzęt dostałem częściowo rozebrany to musiałem sam go złożyć na czuja, na ostatnim zdjęciu widać jak wszystkie wężyki prawdopodobnie było podłączone:
- niebieski przez trójnik - zasilanie
- czarny - podciśnienie
- brąz - spływ
I teraz pytania:
1) Co z czarnym? Ma być zatkany czy nie?
2) Czy spływ ma być powrotem i wracać do baku?
3) Skuteczność maluchowej pompki i systemu z trójnikiem wydaje mi się być mocno dyskusyjna jak patrzyłem jak to chodzi. Zdecydowana większość paliwa wraca trójnikiem do baku i mało co idzie na gaźnik... chyba lepiej było by zasadzić elektryczną pompę niskociśnieniową i wtedy spływ podłączyć pod powrót do baku. (?)
