2004-08-14 13:21:36
Ja polecam zrobić to tak, że pierwsze pojechać na myjnie samochodową gdzie mają podnośnik i tam PORZĄDNIE wymyć podwozie. Wiem, że w Bielskiu B. w Karcherze spłukują podwozie jakąś pianą (aktywną?!), czekają ok. 10-15 min. i spłukują to wszystko gorącą wodą (koszt za malucha 40zł), schodzi wszystko, stara konserwacja i cały syf. Potem można poprawić szczotką drucianą na wiertarce. Następnie wszystkie miejsca gdzie jest rdza zamalować Kortaninem (środek na rdzę) odczekać 1 dzień i zamalować jakimś dobrym podkładem. Po wyschnięciu (też jedeń dzień) nałożyć "baranka" (to co jest fabrycznie nakładane na np. progi), bardzo dobrze konserwuje i zabezpiecza przed kamieniami, po wyschnięciu położyć konserwację pistoletem pneumatycznym (polecam jakieś dobre środki np. Boll, Motip, czeski Rezistin). Do załatania malutkich dziur można zastosować tzw. Izo-folię to jest aluminoiwa folia pokryta masą (smołowata) rogrzana na np. starej kuchence elektrycznej. Wiadomo że po "wejściu" w samochód spawarką lubią mocno korodować spawy i najbliższe ich miejsca. Do konserwacji profili wewnętzrnych kolega stosował nakładany wężyk gumowy o dł ok. 1 metra zakończony metalową końcówką, w której nawiercone były otworki (ok. 1-2mm tak aby wytryskująca konserwacja sikała w każdą stronę) którą wpuszczał do wszystkich zamkniętych zakamarków (progi, belka resoru itp).), które są po wyschnięciu przezroczyste.
Jeżeli ktoś jednak lubi malować pędzlem można pomalować podwoziem Izoplastem, jest to środek do konserwacji powierzchni stalowych (i chyba betonowych).
Napewno na skuteczność konserwacji wpływa dokładność z jaką wyczyści się podwozie, wiadomo że blachy w krajowych autach były bardzo podatne na ataki "rudej"!!!
Co do oleju to kiedyś profile zamknięte konserwowało się olejem linowym załatwianym z kopalni- podobno bardzo skuteczny.