2007-06-14 09:44:22
Trochę dorzucę do tematu...
W zakładzie nabijającym klimy powinni poświęcić parę ml testera szczelności. Dziurawy był wąż a nie chłodnica? Jeżeli chodzi o ten wąż metalowo-gumowy biegnący pod chłodnicą silnika - testera by tam nie wetknął, chyba że z kanału po zdjęciu osłony.
Dolny, gumowy wąż chłodnicy silnika i ten od klimy są złączone "na wcisk" w plastikowe obejmy... co by nie latały. Dodatkowo wąż chłodnicy jest osadzony w plastikowej osłonie wiskozy. Ponieważ oba węże biegną pod paskami klinowymi, niezamocowane, mogą pod wpływem drgań obluzować się i przecierać o nie. Przy pracach w okolicy pasków mechanikom często zdarza się zapomnieć o ich prawidłowym osadzeniu. Z klimą to tam ch... ale jak wycieknie na trasię chłodziwo silnika?
Ważne jest, aby obie chłodnice były dokładnie wyczyszczone z owadów, piachu i błota. Miałem przypadek: w jednym TD silnik się przegrzewał, a klima licho chłodziła. Okazało się, że otwory chłodnicy silnika były tak zasyfiona olejem (z dolotu), piachem i czym tylko, że trzeba było dobrych parę godzin moczyć ją w sp. płynie, a później przetykać szpilką (robota archeologa

). Chłodnica klimy była natomiast prawie czysta. Karczerem? - zatkaną nie, bo można ją uszkodzić i czasami bardziej zaklinować zanieczyszczenia. Po przetkaniu można nim umyć ale pod odpowiednim ciśnieniem.
Przy nabijaniu klimy trzeba najpierw zapytać ile kosztuje jednostka, a później cały czas obserwować, jaką ilością czynnika wcisną do układu. Stary "indiański numer" nieuczciwych klimatyków

jest napełnianie jej ponad stan, co skutkuje wkrótce lub po paru miesiącach rozszczelnianiem się układu i chłodnicą do wyrzucenia, których to naprawę/wymianę prawdopodobnie przeprowadzi ten sam zakład.
Bardziej precyzuj pytania, a wąż x kup np. u Mariosomegos, na pewno będzie "na jutro", tanio i pewnie.