2010-01-15 22:16:45
Wydawało mi się że dobrze dokręciłem, syf może był pewności nie mam, końcówek nie rozginałem. Ale wszystko to sprawdził mechanik wiec powinno być dobrze a tu po 20 km znowu. Na szczęście nic za to nie wziął bo to trochę po znajomości. Dzisiaj znowu go zostawiłem u mechanika żeby zmienił przewody, pojechałem zaraz szybko do gazownika (to już inna historia
) i dalej szarpał, niestety. Jutro powtórka z rozrywki - zostawiłem u mechanika żeby poszukał przyczyny. Mówił, że może trzeba zawory ustawić. Podobno trzeba to robić co 80-90 tys km, tak swoją drogą nic o tym nie słyszałem, to prawda?
Ten samochód normalnie nie lubi napraw. Sprawa ze świecami, z filtrem podobnie. Gazownik mi wymienił filtr (bo ja już nie tykam
) a tu następnego dnia słyszę jak coś syczy. Okazało się że gaz ulatniał sie przez uszczelkę starą. Masakra. Wniosek - nie wymieniać niczego w Escorcie, nawet elementów eksploatacyjnych (olej, świece, klocki itp)
Pozdrawiam i dzięki za rady.
Jak byście mieli jeszcze jakieś sugestie to chętnie wysłucham.