2003-08-16 18:39:46
Oj niedobrze. Wg mnie nie da się. Do mechanizmu różnicowego wchodzi się z boku a nie przez odkręcenie kołnierza. No i dobrze jesteśmy w środku(wylałem sobie olej na koszulę, jak to ja) i co widać? Dyfer jak dyfer. Łożyskowany jest na dwóch łożyskach wałeczkowych, jedno jest mocowane w obudowie skrzyni a drugie w pokrywie. Przekładnia główna jest na tyle podobna do 126'owskiej że przy wymontowanych częściach mógłby nie odróżnić od razu. Wałek sprzęgłowy nie jest pionowo nad wałkiem zdawczym tylko jest przesunięty w bok i to jest największy problem - koło talerzowe będzie na pewno z nim kolidować
Poza tym, nawet gdyby tego wałka tam nie było, nikłe są szanse żeby koło talerzowe zmieściło się z między zębatką wałka zdawczego a obudową. Miałem problem tam palce wsadzić a cóż dopiero koło... Poza tym przeszkadzają żebra usztywniające gniazdo łożyska.
-----------------
126 GT i.e., czyli głośny pierd z wytryskiem