2009-05-18 10:01:43
Obroty w aucie są tak obecnie zwariowane i zależne od róznych czynników, że nikt nie może mi stwierdzić gdzie może tkwić przyczyna. Mianowicie:
auto zimne, odpalam na paliwie
Odpala na dotyk, obroty nierówne i spadają, bez lekkiego dogazowania gaśnie. Mocne wciskanie gazu wręcz go przydusza, jeśli zgaśnie następne zapalenia trzeba pokręcić. Jazda przymulona, często szarpie, trzeba powoli dodawać gazu i raczej do 3000 obrotów.
przełączy się na gaz, średnio rozgrzany
idzie idealnie bez zastrzeżeń, obroty stoją na 1000, żadnego falowania, można gazować do 5000, płynnie
na gazie, rozgrzeje się dobrze
obroty wchodzą na 1500-1700, zaczyna się lekkie szarpanie auta, szczególnie gdy dochodzi się do 3000, wtedy konieczna zmiana biegu by zmniejszyć obroty. Im dłużej tym szarpanie bardziej odczuwalne, choć przy 2000 obrotach prawie nie ma. Po jakimś czasie obroty znów czasem wracają na 1000 i znów jest super, ale tylko na krótki czas.
rozgrzany, przełączony na paliwo
obroty na luzie skaczą 500-1500, auto do jazdy wręcz niemożliwe, szarpie mocno, dodanie gazu prawie nic nie daje, stoi
Gdzie w czym może tkwić problem. Są podejrzenia na czujnik od położenia wałka rozrządu, bo gdy raz był rozgrzany mechanik sprężarką przedmuchał go, docisnął i auto uspokoiło się do następnego dnia. Kolejnym razem już ten zabieg nie pomógł.
Będę wdzięczny za sugestie, rady, tylko proszę w miarę opisowo, bo z mechaniką u mnie słabo.
[ wiadomość edytowana przez: Ziebotta dnia 2009-05-18 10:03:23 ]
[ wiadomość edytowana przez: Ziebotta dnia 2009-05-18 10:06:11 ]
[ wiadomość edytowana przez: Ziebotta dnia 2009-05-18 15:29:20 ]
[ wiadomość edytowana przez: Ziebotta dnia 2009-05-22 11:54:00 ][ wiadomość edytowana przez: Kalor dnia 2009-10-19 22:31:04 ][ powód edycji: Temat! ]