2017-10-03 12:33:34
Poproszę o diagnozę.
3 tygodnie temu wymieniłem kostkę stacyjki na nową (nagle nie dał się odpalić, gasły kontrolki itp itd). Od tamtego czasu jeździł i odpalał bardzo ładnie.
Przedwczoraj po 4 dniach postoju okazało się, że pan prąd znikł. Wymieniłem aku na drugi (mam 1 w zapasie). Odpaliłem. Zrobiłem reset ECU zgodnie z procedurą w poradach na espero.of.pl. Wszystko ok.
Przejechałem około 2 km. Zgasł przy dochamowywaniu przed przejazdem kolejowym. Nie udało juz się odpalić. Zepchnałęm na pobocze.
Przekręcam kluczyk w pozycję I, ikonki się zapalają, antena się wysuwa, dingdong od pasów gra itp itd. Próbuję odpalić, gasną ikonki, słychać kilka bardzo szybkich "pyk pyk pyk pyków" (rozrusznik?).
Wyjmuję kluczyk, wkładam ponownie, przekręcam. Ikonki już się nie zapalają (delikatnie świeci ta od otwartych drzwi), nic nie słychać, martwa cisza. Odłączam klemę, podłączam po chwili ponownie i da się powtórzyć wcześniejszą procedurę (kluczyk, pozycja I, ikonki się zapalają, wszystko gra, przekręcam dalej, ikonki gasną, pyk pyk pyk i martwica).
Wymieniłem ponownie kostkę stacyjki na nową. Nic to nie dało. objawy identyczne.
-----------------
Stuknęło 134.000km na liczniku