2008-05-15 11:50:38
Co do rajdu... jestem za "rajdem nawigacyjnym".
Ustala się jedną trasę z kilkoma punktami kontrolnymi.
Startujący otrzymują kartę nawigacyjną w stylu:
1. start
2. 3,4 km (skrzyżowanie) kieruj się na azymut 45 st.
3. 2 km rozjazd dróg, azymut 275 st.
4. 1,4 km Punkt kontrolny w promieniu 100 m (koło wysokiego drzewa)
5. kierunek 180 st od punktu kontrolnego drogą nr 21 - 5 km
6. punkt kontrolny koło remizy strażackiej (uwaga dizura na 2 km podczas dojazdu)
.
.
.
6. Meta...
Nie podawać miejscowości. Można używać nawigacji (i tak za wiele nie da).
Wszyscy jechali by tą samą trasą. Nie można lecieć za szybko
ponieważ trzeba liczyć km i patrzć na skrzyżowania (ustawiać kompas)...
Zamiast Wetsów siedzących na punktach kontrolnych
zostawić wygenerowane losowo kody 5 literowo-cyfrowe, należy je
wpisać w kartę nawigacyjną przy danym punkcie kontrolnym...
Oczywiście kody może podać telefonicznie ktoś, kto tam był,
innej osobie... ale nawigowanie zacznie się od punktu
kontrolnego i znajomość kodu nic nie da, ponieważ nie wiadomo
jak dalej jechać (do kolejnego punktu).
Co o tym sądzicie?
-----------------
Pozdrawiam
Marek