2007-04-23 11:10:53
Prawidłowe ustawienie zapłonu (początku tłoczenia) w 2,5 td polega na: przeczytaniu ogólnodostępnej książki typu "Sam naprawiam", gdzie jest to pięknie opisane na stronie 122 i 123. Jest to proste, jednak wymaga pewnych środków, które czasami są równoważne kosztom mechanika. Należy kupić adapter wkręcany w rozdzielacz pompy wtyskowej (gwint fi osiem). Adapter ma trzymać sztywno czujnik zegarowy, który pokazuje nam prawidłowe ustawienie zapłonu. W Bytomiu można kupić taki adapter do czujnika zegarowego za około 75 zł od producenta narzędzi diagnostycznych: Zakład Urządzeń Pomiarowych HP s.c. ul. Wiosny Ludów 33 41-908 Bytom (www.www.zup.com.pl). Potrzebny jest jeszcze bolec do włożenia go w blok silnika (między blok a skrzynię biegów - jest w kole zam. otwór ustalający GMP. Do tego potrzebny jest kanał) - kupujemy śrubę fi 12 o długości (ja mam wytoczony z walca o dł. ~14 cm) z przejściem na odcinku 1,5 cm, na fi10 bodajże (muszę sprawdzić bo w zeszłym roku to robiłem). Nie pomylić się i nie wyjmować czujnika obrotów (taki długi palec)...celem wsunięcia tego bolca. Zaślepka, w którą należy wsadzić ten bolec jest dobrze schowana w takiej trójkątnej wnęce
![](https://img.motonews.pl/s/13.gif)
. Następną rzeczą jest specjalny klucz do odkręcenia wtrysków.
Jeżeli mechanik będzie chciał wykonać ustawienie metodą na "słuch" lub na "gaz", to możecie podziękować, albo zgłosić go do do Ksiegi RG. Chodzi tu o prawidłowe ustawienie pompy wg. czujnika zegarowego 0,95 mm +/-0,02 dla nowego łańcucha i 0,90mm +/- 0,02 dla przebiegu powyżej 150tys km. Zakładam, że czujnik zegarowy z odręcaną końcówką można pożyczyć.
3 h roboty i ustawione.
Warto jeszcze poświęcić trochę czasu na czyszczenie pompy w baku. Przytkane sitko na spodzie pompy, powoduje, że jest zasysane mało paliwa co powoduje przycieranie się pompy wtryskowej - opiłki z tulei osadzają sie na nastawniku. Objawem tego może być szarpanie silnikiem przy zmianie biegów. Trzeba to robić przynajmniej raz na rok.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
INSTRUKCJA CZYSZCZENIA: POMPA W BAKU:
Po odkręceniu okrągłej blachy z podłogi bagażnika (3 wkręty), dokładnie oczyścić brud z tego co zobaczymy
![](https://img.motonews.pl/s/13.gif)
za pomocą pędzla, odkurzacza...
Po odkręceniu opasek zaciskowych, zdjęciu przewodów paliwa (zaznaczyć żeby potem nie pomylić) i głowniej wtyczki, odkręcamy plastikowy pierścień za pomocą tępego, szerokiego przecinaka/śrubokręta . Dla ułatwienia odkręcania, druga osoba ciągnie małym łomem (o kształcie znaku zapytania) za jedną z wypustkek tego pierścienia -do siebie.
Na spodzie wysuniętego talerzyka, 2 kostki z przewodami mają zatrzaski na ściankach białego gniazda (podważamy, wysuwamy). Z małej wtyczki nie wyciągamy szarego zabezpieczenia. Wtyczkę z pompy również zdejmujemy. Osadnika (gdzie trzyma się pływak), nie wyjmujemy, żeby syf nie rozszedł się po baku. [wyjaśniam: prócz osadnika, pompa składa się jeszcze z 2 osobnych obudów].
Spod metalowego talerzykia, usuwamy cienkim, płaskim śrubokrętem opaskę zaciskową zsuwamy przewód paliwowy od pompy z króćca "talerzyka"(opaski przy pompie elektr. nie demontujemy). Na miejsce tej jednorazowej, trzeba kupić zwykła opaskę zaciskową ~fi 20 mm.
Talerzyk, z jednym już przewodem odsuwamy na podłogę bagażnika, przytwierdzając go czymś ciężkim... żeby nie przeszkadzał.
Pompę, z jej 1 obudową... w tym osadniku, odczepiamy z 3 skrajnych zatrzasków ściskając je do środka (zatrzaski na wew. obudowie osadnika pompy... nie tych "V" z ząbkami - te będą następne).
Po wyjęciu obudowy z pompą, zsuwamy z niej sitko (śrubokrętem na szczelinie między wlotem do pompy a białym plastikiem sitka... nie tak jak zrobił kolega przy sitku - pękło). Sitko czyścimy.
Do wyssania syfu z obudowy w której osadzona jest pompa można użyć pompki z rurką, zakładanej na wiertarkę (8 zł w makro) lub przerobionej ręcznej pompki do udrożnienia zatkanego zlewu (w OBI ~9 zł). Wkładając mocny magnes do osadnika pompy; jeżeli są opiłki, tzn, że można się szykować na wymianę tulei, talerzyka i czyszczenie nastawnika pompy wryskowej.
Po odessaniu z grubsza, trzeba pędzelkiem pościągać resztę osadu z tej obudowy osadnika i ponownie odessać.
Pompę (z 2 obudowy) wyciągamy po dociśnięciu do środka 3 zatrzasków "V" z ząbkami (pamiętać na którym ząbku było zatrzaśnięte). Tej obudowy już nie demontujemy.
Zanurzamy pompę np. w plastikowym baniaku (np. po płynie do spryskiwaczy) z ropą. W czarny przewód paliwowy, wciskamy przezroczystą rurkę fi 10, którą również zanurzamy w tym baniaku (obieg zamknięty). Jak będzie luz na takim połączeniu, to obwijamy koniec przezroczystej rurki taśmą izolacyjną.
Kupujemy 2 wsówki męskie (zwykłe), zaciskamy je na 2m przewodzie 2 żyłowym i podłączamy do pompy. Prąd pobieramy z lampki oświetlenia bagażnika. Dla bezpieczeństwa pompy (przed zwarciem), należy zaizolować jedną ze wsówek. Do czystej ropy w baniaku dolewamy środka do czyszczenia ukł. wtryskowego. Przy jej czyszczeniu można na krótko zamienić bieguny (nie jest to jednak zalecane ze wzgledu na szczotki (?)).
Jeżeli pompa porządnie tłoczy paliwo (jak pralka przy pobieraniu wody), to jest wszystko ok.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeżeli ktoś miał zasyfioną pompę w baku (nawet pół roku wystarczy) - poczuje różnicę... przynajmnieje w jeździe, spalaniu (na kompie) i odpalaniu (jeżeli pompa wtr. jest ok).
Pompy w środku nie rozbierałem. Jak ktoś chce to zrobić...trzeba mieć zapasową pod ręka. Ta instrukcja może wydawać się bez zdjęć nieczytelna, jednak jak ktoś sobie ją wydrukuje - przy rozbieraniu będzie wiedział o co chodzi... nawet jak nigdy tego nie robił. Powodzenia.
[ wiadomość edytowana przez: Beny_2_5_TDS dnia 2007-04-23 11:40:06 ]