2005-11-30 21:43:07
to masz pecha, ja miałem rok temu dzwona z ukraińcem
pomyliły mu się znaki
ale dobra do rzeczy:
1. zapomnij o szybkiej wypłacie ja czekałem około 2,5 do 3 miesięcy już dokładnie nie pamiętam)
2) na notatce policyjnej lub na ksero zielonej karty sprawcy masz nazwę towarzystwa ubezpieczeniowego.
3) z tą nazwą dzwoń (najlepiej do PZU) ale tak naprawdę do każdego ubezpieczyciela tam Ci powiedzą kto ma podpisną umowę z tym towarzystwem ubezpieczeniowym tzn który polski ubezpieczyciel w imieniu czeskiego ubezpieczyciela rozlicza szkodę
4) jedziesz do tego ubezpieczyciela (tego polskiego) i zgłaszasz normalnie szkodę
5) pamiętaj że polskie towarzystwo tylko pośredniczy i nie przeleje Ci środków pieniężnych póki czeskie nie zakceptuje kalkulacji naprawy i nie przeleje środów pieniężnych na konto polskiego.
6) z grubsza to wsio

życzę powodzenia i wytrwałości będzie potrzebne

najlepiej jak padnie na PZU nie ma co gadać chłopaki i tak najlepiej liczą szkodę na rynu
7) nie patrz na wrtość wg eurotaxu bo to nic Ci nie da, amortyzacja, i takie tam.......
ps.
1) na koniec pocieszę Cie, całkiem nieźle na tym wyszedłem, z tym, że ja ich nie poganiałem miałem samochód firmowy i mi się nie śpieszyło tak że włosów sobie nie musiałem wyrywać z głowy
2) to była szkoda całkowita
3) jak chcesz przyśieszyć to naprawiaj najpierw z AC (jeśli masz) a później ubezpieczyciel pokryje sobie z OC
-----------------
img141.echo.cx/img141/6146/sygnaturabia322a4pf.jpg