2006-07-10 22:45:07
Witam Klubowiczów oraz oczekujących
Omega 2.0 16V automat 97r i wieeelki problem.
Przejrzałem chyba całe forum ale żaden z ciężkich przypadków nie pasuje mi do mojego.
3 dni temu zapaliła się słynna pomarańczowa kontrolka Check, auto straciło moc. Zgasiłem silnik, odpaliłem ponownie- było OK.
Dzień później zrobiłem koło 100 km i sytuacja powtórzyła się, tym razem bez lampki silnika. Doczłapałem się do domu z max 30km/h i dziwnymi odgłosami z okolic katalizatora.
Auto odpala rewelacyjnie, od pierwszego..., na wolnych chodzi dobrze (czasem trochę faluje,ale to było od samego początku), na postoju wchodzi na obroty choć gorzej niż wcześniej.
Rusza także gorzej, ale nie ma tragedii- zaczyna się chwilę później

. Obroty dochodzą max do 3000-3500, prędkość żółwia, coś jakby metalicznie brzęczy/szoruje w katalizatorze( tak mi się przynajmniej wydaje że w nim).
Silnik nie dławi się nawet przy mocnym gazie ale też nic do przodu- jakby go coś łapało.
Check się więcej nie zapalił- lampka działa, odłączyłem czujnik tem powietrza- od razu się zapalił.
Odczytałem kody: 0505, 0110, 0340
Na forum znalazłem że ten ostatni to czujnik wałka(pechowcy którzy mieli z nim do czynienia, nie mogli odpalić, silnik im gasł, przerywał, szarpał itp) Tu pali jak rakieta, później 126p na jednym garze
A może omcia się przyciera ?, tylko skąd te kody.
Proszę o pomoc, może ktoś spotkał się z takimi objawami ?
-----------------