2009-01-29 23:12:17
Witam
Nie wiem czy wiecie ale nie istnieje juz pojecie "zakup auta na czesci" tzn. nawet jak sie kupi rozbitka trzeba placic za niego ubezpieczenie!!
Nie ominie sie tego chyba ze sie auto zezlomuje.
Jezeli dajemy do kasacji kompletny samochod to nie ma problemu, nawet dostaniemy symboliczne 10zl. Ale jezeli chcemy z niego cokolwiek wykrecic wyglada to tak:
"punkt kasacyjny MOZE pobrać od właściciela opłatę, jeśli auto jest niekompletne – a za takie jest uważany wrak, którego masa jest mniejsza niż 90 proc masy samochodu widniejącej w dokumentach. Opłata MOZE sięgnąć 10 zł za brakujący kilogram.
Oddanie starego samochodu do punktu kasacyjnego jest jedyną możliwością legalnego pozbycia się go i wyrejestrowania, dzięki czemu nie trzeba płacić ubezpieczenia OC."
Wiec jak chce wyjac z samochodu silnik ze skrzynia ktory wazy powiedzmy 150kg zaplace przy zlomowaniu 1500zl...
I caly senk jest w slowie MOZE... Panstwo nie pobiera od szrotow za zezlomowany samochod zadnych podatkow (lub sa smiesznie niskie). Po prostu obowiazkiem szrotu jest przetworzyc samochod, olej smary. itd... Jezeli dajemy w miare nowy samochod i wykrecimy z niego sporo czesci to i tak zlomiarz zaciera rece, bo z tego co zostanie z auta i tak zarobi na gratach...
Niestety Essi do nowosci rynku nie nalezy i zeby zezlomowac za symboliczna zlotowke niekompletne auto (sama bude z numerem vin) trzeba miec znajomosci!!! Ja takowych nie mam i jak sobie pomysle ze mam zamiar odchudzic auto o 400 kg i zaplacic 4000zl to wole essiego na chodzie kupic!!
U mnie w miejscowosci moge zezlomowac najtaniej za 350zl, ale to i tak duze pieniadze jak za tak stary samochod...
Moze ktos z Was ma szrot i moze wystawic dokument o zezlomowaniu auta. Moze macie jakies chody w okolicach Wroclawia (lub we Wroclawiu) ze nie skasuje mnie az tak??
prosze o pilna pomoc!!!!!!!