2007-03-30 19:30:51
Dziś omijając jedną z dziur na ulicy Modrzewiowej w Krk wpadłem w nastęną ( i to jeszcze większą ) ... Skutek ...pogięty alus z tyłu i brak powietrza plus lekko walnięty przedni ( bo mam bicie na kierownicy) ... Tym razem już nie wytrzymam i nie puszcze im tego płazem!!! (To już 3 raz w przeciagu poł roku jak rozwalam koło na dziurze ( z tym ze wczesniejsze dwa razy były na stalówkach które można sobie łątwo wyklepać!)
Wiem już że muszę sie udać z powrotem na miejsce zdarzenia , założyć pogięte koło i wezwać drogówke ( pewnie z 5 godzin czekania jak znam życie).
Pytanie jest takie : Czy ktoś już miał podobną sytuację i czy wygrał odszkodowanie od Zarządu dróg i ile to trwało? Ewentualnie na co mam sie jeszcze przygotować i jak to załatwić?
Pozdrawiam i dzieki za ewentualną pomoc...
-----------------
#820
Najwspanialsza podróż - wyrusz w nią z Fordem!
"FLYING IS HARD! LANDING IS HARDER!!!