2007-06-12 12:01:22
Witam!
problem... nabyłem nowe

opony Fulda Carat Progresso 195/65 R15 i założyłem je na swoje felgi opel 15cali (szprychy standard), na poprzednich Fuldach było OK (używki razem z autem), natomiast na obecnych zaraz po założeniu opon na felgi i wyważeniu kół - mało mi rąk nie pourywało przy prędkościach rzędu 90-100 oraz 110-120 km/h (przejechane w sumie 150 km miasto + trasa)- wkurzony pojechałem na ponowne wyważenie gdzie indziej - do Norauto (60zł mi wcięło) i patrzyłem jak facet zrywa mi ciężarki i nakleja w innych miejscach i zupełnie inne wartości. Trochę się zdziwiłem, że po 150 km może tak się wszystko pozmieniać, jednocześnie wkurzyłem się na gościa który mi poprzednio wyważał koła... po wyważeniu w Norauto w porównaniu z biciem po pierwszym wyważeniu - było o niebo lepiej, jednak dało się wyczuć spore drgania kierownicy przy około 90-100km/h. Zamieniłem koła z tyłu na przód i... prawie umilkło, trzeba się "wczuć" żeby wyczuć te drgania - ale są. Problem pojawia się przy hamowaniu - przy prędkości rzędu 150 km/h i wciśnięciu pedału hamulca zaczyna drgać kierownica w zakresie prędkości około 120 do 90 km/h. I tutaj mam wątpliwość - czy to opony czy coś innego... tarcze z przodu + klocki wymienione w zeszłym roku, tył OK. Dziwne że drga tylko w tym zakresie prędkości, niżej i wyżej nic. Przejchałem trasę 1500km więc sprawdzone na długim dystansie, w mieście i na autostradach niemieckich tzn. równej nawierzchni

Zawieszenie też bez specjalnych luzów - nic nie puka nie stuka itp.
Czy to wina opon? czy czegoś innego co się akurat zbiegło z wymiana opon? Może się "ułożą" jeszcze?
(felgi proste, opony założone czerwonym punktem przy wentylu)
Od czego mi ta drga kiera skoro kołą są OK - z d?rugiej strony czemu zmalało po zmianie kół z przodu na tył
cholera mnie strzela, tyle kasy i taki numer...
dzięki za pomoc
pozdrawiam
Michał