2007-10-27 22:59:05
Nie zamykała mi się popielniczka. Korzystając z rad Kolegów podanych na forum, wydłubałem ją i już wiem co się stało. Poprzedni właściciel musiał nie wiedzieć, że trzeba wcisnąć żeby sie otworzyła. Użył brutalnej siły łamiąc zaczep przytrzymujący popielniczkę w pozycji "zamknięta". Niestety nie mam urwanego kawałka i nie mogę sobie wyobrazić jak powinien wyglądać. Czy może mi ktoś pomóc (wytłumaczyć obrazowo) i powiedzieć jak to coś powinno wyglądać, a może ma ktoś przypadkiem zdjęcie tego zaczepu, albo i sam zaczep na zbyciu.
pozdrawiam
-----------------
Nie rób rzeczy, na których możesz zostać złapany...