2008-06-27 09:57:07
Cytat:
|
2008-06-23 16:37:36, robertkaluza pisze:
Witam Pod koniec sierpnia wybieram się Esperem na Ukraine i mam kilka pytań, może ktoś tam był, albo wie coś na ten temat. Czy końcówki do tankowania LPG są takie jak w Polsce? Co w przypadku gdy jade autem niezarejestrowanym na mnie (tylko na tate). czy wystarczy upoważnienie, czy jakieś inne dokumenty trzeba załatwiać? Pozdr.
|
|
Bylem i jade w tym roku jeszcze raz
LPG na glownych trasach dostepny bez wiekszego problemu, ceny troche nizsze niz w Polsce. W zeszlym roku w lecie byl po 1,70 (benz. 2,70
![](https://img.motonews.pl/s/34.gif)
). W tym roku ceny chyba troche sie podniosly. Przejsciowki niepotrzebne. Tylko raz spotkalem dystrybutor z inna koncowka, ale gosc mial przejsciowke, wiec spoko.
W przypadku auta niezarejestrowanego na siebie potrzebujesz upowaznienie notarialne! przetlumaczone na jezyk ukrainski. Inaczej normalnie nie wjedziesz.
Milicja - po ukrainsku nazywaja sie DAI (zbieg okolicznosci - daj?) zatrzymuje albo faktycznie za przekroczenie predkosci, albo tak bo cos. Powod sie znajdzie, chociaz ja bylem zatrzymany tylko raz - za jazde prosto na rondzie z pasa prawego. Rondo strzalek nie mialo... Ale - max co sie daje to 20 hrywien. Nie wiecej! Oczywiscie milicjant bedzie chcial wiecej i bedzie straszyl sądem
Drogi glowne nie takie dziurawe, chociaz patrzec trzeba, bardziej nierowne, ale jezdzi sie po nich duzo bardziej komfortowo, bo sa szerokie i czesto jasne. Kierowcy juz z daleka ostrzegaja swiatlami przed stojacym radiowozem, dziekuja sobie i jest fajnie. Tylko trzeba pamietac, zeby przed zapadnieciem zupelnej nocy nie wlaczac swiatel, bo beda na ciebie mrugac. W deszczu tez sie nie wlacza. Ot taka oszczednosc
Aha, drogi lokalne i w miastach to inna bajka, albo zdarzaja sie odcinki gruntowe, albo sa dziury niesamowite. W miastach czesto spotyka sie odkryte studzienki z jakims drzewkiem w srodku, albo zastawione stara opona. Trzeba uwazac, ale to taki folklor. Mnie sie nic nie stalo
I jak pisze Piotr-ek - benzyne tankuje sie tak, ze najpierw placi sie w kasie, a potem tankuje. W kanal juz nie idzie, bo jest normalny dystrybutor. Jak chcialem do pelna to zostalem osobiscie obsluzony przez wlasciciela stacji z wlewaniem doslownie pod korek. Gaz tankuje sie jak u nas.
Pozdrawiam
Krzysiek
-----------------
Nigdy nie kłóć się z głupcem, bo ludzie mogą nie dostrzec róznicy.
[ wiadomość edytowana przez: QLogic dnia 2008-06-27 10:00:02 ]