2008-02-03 17:08:32
Witam,
Normalnie jak sobie mysle w jakim kraju zyje to az mnie skreca, zwlaszcza jak sobie przypominam moj poranek.
Jak co weekend jezdze na gielde sportowa by ojcu pomoc w sprzedawaniu sprzetu sportowego. Ide sobie niewyspany do samochodu, a na jego dachu cos sie roz.....alo bialego. Szybko sie przebudzilem i wkurzylem (narazie tylko wkurzylem). Okazalo sie ze jakis zjeb spuscil doniczke ceramiczna czy cos podobnego wprost na dach samochodu mojej narzeczonej. Szczescie w nieszczesciu ze na dachu nie ma zbyt wielkiej wgniotki, jedynie rysy sa powazne, ale to sobie zamaluje na wiosne na dzialce, golej blachy nie ma. Posprzatalem szczatki i wsiadam bedac juz lekko spozniony. Zamykam drzwi, a z tylu dobiega mnie dzwiek rozsypujacego sie szkla. Odwracam sie, a z tylu nie mam polowy szyby. "Co jest do k....y nedzy" sobie pomyslalem i w tym momencie sie wk...ilem i to porzadnie. Przejezdzala policja to ich zgarnalem i spisali wszystko, ale w sumie nic mi z tego, bo oczywiscie AC nie mam, bo za rok skladki mam nowa Omege

Teraz musze wydac kase na cholernego szklarza i pewnie pojdzie troche na to, bo w koncu szyba jest grzana...
Generalnie brak mi slow na debili i wandali....
Na dokladke w sobote w mojej Omedze odmowila sobie wspolprace pompa paliwowa. Co za weekend....
pozdrawiam
-----------------
Omega A 3.0 24V wymiata na szosach :D
Granatowa 3.0 Czarnulka 3.0 Czarnulka 2.0