2008-04-26 17:00:54
Cytat:
|
2008-04-26 15:47:53, Mihty pisze:
Witam, Krótko i na temat ... Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem wyjęcia butli z bagażnika. Czy operacja spuszczenia resztki gazu (i innych ciekawostek, które tam siedzą) musi być wykonana w zakładzie LPG czy można to zrobić samodzielnie ? Gazu jest tam sama końcówka, gdyż podczas jednej z ostatnich jazd na LPG-u auto już mi zaczynało zmułę łapać. Nie powinno być tam tego zbyt wiele. A zatem - czy przystawić się z jakimś kluczem do któregoś króćca przy butli w bagażniku i delikatnie odkręcać, czy też jest tam jakiś specjalny inny zawór ? (bezpieczeństwa/upustowy - zwał jak zwał) Fajnie, gdyby to przy okazji głowy mi nie urwało Z góry dzięki za sugestię!
|
|
To zalezy - jak tylko chcesz ja wysadzic z bagaznika to moze byc i pelna (tak swoją przemontowalem z nubiry) - zakrecasz tylko srube na wielozaworze, odkrecasz rurki miedziane i butla prawie twoja...
Natomiast moga byc jeszcze 2 przyapdki - brak zaworu odinajacego gaz na parownik albo chcesz wykrecic wielozawór i wtedy spuszczasz resztki ...
Mialem okazje byc poparzony przez gaz z butli bo rozszczelnil mi sie wielozawor (stara konstrukcja BRC ze zrywajacymi sie gwinatami) i spuszczalem 30 litrow cieklego gazu w atmosfere - trwalo to 2 godziny pod blokiem i nikomu sie nic nie stalo oprocz moich poparzonych palcow
Takze jesli zaczniesz okrecac ktoras ze srub na rurce butla - elektrozawor z filtrem to ci zejdzie bez zadnych problemow - zaloz tylko rekawice i nie pal wtedy fajki w poblizu

. Do tego musisz odpalic elektrozawor na butli bo on odcina gaz jesli jest odlaczony i nici z twojego odkrecania...