2008-06-06 17:36:34
Sprawa dotyczy odpalania auta, stało ponad dwa miesiące nieodpalane i teraz nie bardzo chce kręcić rozrusznikiem, w zasadzie w ogóle nie kręci.
Po przekręceniu stacyjki słychać tylko delikatne "tykniecie" ale rozrusznik nie startuje, kontrolki nie przygasają, bateria naładowana do maxa.
Wcześniej auto nigdy nie miało problemów z "kręceniem" jak i samym odpalaniem silnika.
Tak sobie pomyślałem, że skoro stał tak długo, mogły zawiesić się szczotki, coś zaśniedzieć czy jeszcze jakieś inne licho. Trzeba by mu przywalić młota, może puści
I teraz pytanie: Ktoś z Was miał podobne problemy? Może jakieś sugestie? Jakieś porady? Jadę dziś po esa do blacharza i już tam chciałbym pozbyć sie kłopotu
Aha, jeszcze jedno, na pych auto odpala natychmiast.
-----------------
Wszystko na co mam ochotę jest albo nieprzyzwoite, albo niemoralne, albo niezdrowe...