Pączki

Dobra, proszę mi się tutaj szybciutko przyznać, który mi do firmy pączki przywiózł?
Siedzę od rana i ciągle podjadam
Zielone espero z lepą na plastiku klapy bagażnika, budynek Focus w DC, 9 rano

-----------------
Pozdrawiam,
Bednar

Biedaki... jedyny dzień w roku kiedy możecie pączki jeść? Podobnie z wigilią jest - jedyny dzień w roku, kiedy sadomasochiści karpia jedzą, bo normalnie to nawet na niego nie spojrzą.

-----------------
Nie mam kont na fejsbuku, naszej-klasie, gadu-gadu, tłiterze, blipie, jutubie, gmajlu, skajpie itp. itd. i jestem z tego dumny
Nazwy "złomero" i "złomguna" stanowią nazwy zastrzeżone dla piotr'ka.

Cytat:

2010-02-11 12:09:24, piotr_ek pisze: Biedaki... jedyny dzień w roku kiedy możecie pączki jeść? Podobnie z wigilią jest - jedyny dzień w roku, kiedy sadomasochiści karpia jedzą, bo normalnie to nawet na niego nie spojrzą.

Tak, to jest jedyny dzień w roku, kiedy możemy pączki jeść Fundowane przez pracodawcę W ilościach prawie dowolnych
Jeszcze jakieś pytania? Coś jest niejasne?

-----------------
Pozdrawiam,
Bednar

Do mnie też pączki podjechały tyle,że białym Bipperem Kierownik przywiózł dość sporo


-----------------


[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2010-02-11 17:21:50 ]

Też przywieźli to ustrojstwo. Podczas jedzenia ujebałem dżemem pół laptopa i koszulkę.


Wypowiedź a'la piotr'ek

-----------------
Da Bass

Cytat:

2010-02-11 17:12:11, DeeJay pisze: Też przywieźli to ustrojstwo. Podczas jedzenia ujebałem dżemem pół laptopa i koszulkę. Wypowiedź a'la piotr'ek

Dżem to pikuś, ale pączki te z cukrem pudrem (zamiast lukru) i faworki, to jest dopiero system - cały korytarz biały.