Forum dyskusyjne ...
forum dyskusyjnedołącz do klubulista klubowiczównasze samochody

   rejestracja | zaloguj się   pomoc

Gasić Światła

 Moderowane przez: Bialy, urg
 MotoNews.pl » Los Omegas Bestiales ...

 « Starszy wątek | Nowszy wątek »

  
 Sortuj wg daty: 
rosnąco malejąco
 >> wątek wyświetlony od najnowszych wypowiedzi <<  Następna strona 
[ 1 2 3 4
 Autor 
 2010-05-18 11:59:31

Źródło -KLIK

Natomiast co do reszty...muszę kopać w necie bo bitki były jakieś pół roku temu czy dalej

-----------------
2015-10-07 08:49
  
 
 2010-05-17 19:57:00

No dajcie te inne statystyczne fakty.Poczytam sobie.

Podajcie też informację dlaczego faktycznie w Austri się z tego wycofano a może ktoś sprawdzi czy to prawada, że w Grecji jest zakaz?

Napiszę jeszcze raz gdyby zawsze padało, można by było jeżdżić bez limitu prędkości ...i inne takie.
Każdy byłby na maksa skupiony podczas jazdy i oczy latały by mu dokoła głowy, i byłby bezpiecznie a tak lokalni mistrzowi kierownicy mają wszystko w dupie bo jest luz.Kilerzy.

Zrobiłem wczoraj 500 km z tego w deszczu ponad 300. Podczas jazdy w deszczu nie spotkałem żadnego wypadku a podczas jazdy na suchym potrącony rowerzysta (nieprzytomny, okolice włocławka) oraz dwie stłuczki. Wiem, że to nie jest reguła ale daje pogląd.

-----------------
2025-11-14 21:21
  
 
 2010-05-17 12:44:26

Tak znana mi jest strona gdzie te publikacje są wywieszone. Nie będę już powielał - dodam że rozprawiono się z tą demagogią wyraz po wyrazie, a i statystycy też zjechali pomiary jak stają kobyłę

Co jednak nie zmienia faktu że chciałbym jeździć bez świateł w dzień i czuć się bezpiecznie

-----------------
2015-10-07 08:49
  
 
 2010-05-16 17:53:49

Generalnie tekst jest o tym, zeby zniesc nakaz wlaczania swiatel, wiec wkleilem go tutaj jako ciekawostke i poglady innych nie tylko nasze Opieraja sie na tym, ze w Austrii tez zniesli (i dlaczego tam zniesli), a takze pojawia sie w nim kilka argumentow, ktore i na forum sie pojawily (jak przyzwyczajenie ludzi, ze na drodze sa tylko oswietlone pojazdy, mniejsza uwaga na osoby, pojazdy bez swiatel, mniejsza koncentracja co sie dzieje na okolo)

Wykres jak dla mnie jest troche dziwny w kontekscie artykulu, ale dali go tam, wiec dalem go i tu

-----------------
Omega A 3.0 24V wymiata na szosach :D

Granatowa 3.0 Czarnulka 3.0 Czarnulka 2.0
2025-09-13 03:14
  
 
 2010-05-16 13:45:07

Fatboy rusz troche glowa i zobacz czy przypadkiem caly wykres ktory przekleiles nie jest idiotyzmem na miare przekonywania ludzi czemu tylko nasz dziennik, RM i pis jest ok...
Zobacz co tam jest porownywane i co ma sens byc porownywane... po prostu żal mi kakaowe ślepię ściska...

ps. nie czytalem reszty tych bredni ktore identycznie mozna porownac do rozprawek zwolennikow RM, naszego dziennika i innych takich temu podobnych.

-----------------
Nasza łamaga przeszła face lifting, czyli dostała vauxhallowe alufelgi i jedne drzwi bez rdzy!
2018-07-16 13:30
  
 
 2010-05-15 23:50:24

c.d. poprzedniej notki


Warto zatem prześledzić historię wprowadzenia tego nakazu i prób jego zlikwidowania. Nakaz używania w dzień świateł mijania został wprowadzony za rządów PiS, ale był inicjatywą posłów PO, którzy „przemycili” go w poprawce do ustawy dotyczącej zupełnie innego zagadnienia (uprawnień Straży Granicznej). Niektórzy posłowie sami potem przyznawali, że nie wiedzieli nad czym głosowali, a ówczesny poseł PiS (obecnie PO) Antoni Mężydło przyznał wręcz, że gdyby wiedział, to by głosował „za”, bo go „syn do tego przekonał”. Dziwny powód głosowania na „tak”, zwłaszcza gdy chodzi o przepis wpływający na życie i zdrowie ludzkie (jak się teraz okazuje, negatywnie). Warto dodać, że tylko 2 posłów PO głosowało „przeciw”, natomiast większość posłów PiS nie poparło tej poprawki.

Wprowadzenie tego przepisu w Polsce zostało przeprowadzone kampanią medialną, utworzono nawet „Koalicję Na Rzecz Jazdy Na Światłach Przez Cały Rok”, w skład której weszły takie firmy jak Bosch (producent żarówek i akumulatorów), Hella (producent światła do jazdy dziennej), czy BP i Total (producenci paliwa) oraz inne firmy i organizacje nie mające często nic wspólnego z bezpieczeństwem ruchu drogowego. Wspólnie z Krajową Radą Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynajęły one firmę PR, której zadaniem było przeprowadzenia kampanii mającej za zadanie złagodzenie społecznego oporu na planowane nowe prawo. Tak oto owa firma „chwali” się na swojej stronie internetowej skutkami swoich działań, z których wynika, że polskie społeczeństwo, a zwłaszcza kierowcy, padli ofiarą zwykłej manipulacji, żeby nie napisać – oszustwa.

I w Polsce podjęto oczywiście próby zniesienia tego szkodliwego nakazu. Pierwsza interpelacja autorstwa posła PO Jarosława Pięty o mały włos nie skończyła się wyrzuceniem go z Klubu Parlamentarnego PO przez Zbigniewa Chlebowskiego, późniejszego bohatera tzw. „afery hazardowej”. Z kolei posłowie PiS i LiD złożyli projekty ustaw znoszących wspomniany nakaz, ale bez skutku, ponieważ prace nad tymi projektami zostały zablokowane przez marszałka Komorowskiego, a posłowie opozycji przyznają, że Platforma Obywatelska nie chce podejmować nawet dyskusji na ten temat. W ostatnich tygodniach zapowiedziano złożenie wniosku o uchylenie szkodliwego przepisu do Trybunału Konstytucyjnego, ze względu na wspomniane już nieprawidłowości podczas jego uchwalenia, co może być ostatnią szansą na powrót do starych przepisów, miejmy nadzieję, że skuteczną.




-----------------
Omega A 3.0 24V wymiata na szosach :D

Granatowa 3.0 Czarnulka 3.0 Czarnulka 2.0

[ wiadomość edytowana przez: fatboy82 dnia 2010-05-15 23:50:52 ]
2025-09-13 03:14
  
 
 2010-05-15 23:49:52

Niedawno minęły trzy lata odkąd w Polsce wprowadzono nakaz używania świateł mijania za dnia przez cały rok. Warto więc pokusić się o podsumowanie.

Zgodnie z zapowiedzią zwolenników jazdy na światłach w ciągu dnia i uruchomionej przez nich kampanii medialnej nakaz ten miał zredukować liczbę wypadków na polskich drogach o około 20 %. Jak jednak było w rzeczywistości? Wystarczy wejść na stronę internetową policja.pl i zapoznać się ze statystyką wypadków w Polsce w wybranych latach. I tak w 2006 r., kiedy nie było nakazu włączania świateł w ciągu dnia, liczba wypadków w naszym kraju wyniosła 46876, natomiast w 2007 r., kiedy nakaz ten zaczął obowiązywać, liczba ta wzrosła o 5,6 % i wyniosła 49536. Odnotowano wzrost liczby wypadków, rannych i zabitych pomimo wcześniejszego trendu malejącego. Trudno więc mówić o jakiejkolwiek poprawie bezpieczeństwa, a co dopiero o 20–procentowym spadku liczby wypadków. Wprawdzie liczba samochodów w roku 2007 r. wzrosła, jednak począwszy od roku 2000 liczba pojazdów nad Wisłą rośnie co roku w podobnym tempie, przy stałym spadku liczby wypadków. Co więcej, w kolejnych latach liczba wypadków zaczęła ponownie spadać, co jest tylko potwierdzeniem faktu, ze trend malejący został zakłócony wprowadzeniem nakazu włączania świateł w dzień, bo przecież inne czynniki mające wpływ na wypadkowość nagle nie zmieniły się o 180 stopni, więc nie mogły spowodować takiej gwałtownej zmiany w 2007 r. Można zaryzykować więc twierdzenie, że gdyby nie włączone światła, to liczba wypadków, rannych i zabitych byłaby teraz sporo niższa. Przedstawiamy to na poniższym wykresie.

Wszystko wskazuje więc na to, że pozytywny wpływ używania świateł w ciągu dnia jest mitem. Między innymi dlatego w Austrii na początku 2008 r. zniesiono taki sam nakaz po dwóch latach obowiązywania, a od tego czasu liczba zdarzeń drogowych wyraźnie zmalała.

Dlaczego tak się stało? Austriacy zrozumieli, że z dróg nie korzystają jedynie samochody. Są tam również obiekty niewyposażone w światła, takie jak piesi, rowerzyści, czy inne obiekty. W sytuacji obowiązywania nakazu kierowcy przyzwyczaili się do tego, iż wszystko co znajduje się na drodze ma włączone światła i przestali w porę dostrzegać obiekty nieoświetlone. To właśnie piesi i rowerzyści byli grupą, która najbardziej ucierpiała na tym nakazie – liczba wypadków z ich udziałem istotnie wzrosła. Identycznie zresztą sytuacja wygląda w Polsce oraz każdym kraju, który w ostatnim czasie wprowadził podobny nakaz.

Ponadto zarówno w Austrii, jak i w Polsce odnotowano wzrost liczby wypadków z udziałem motocyklistów. W Polsce liczba ta wzrosła nagle aż o 16,8 %, a zabitych motocyklistów o 40 % (!), mimo że nie zanotowano gwałtownego wzrostu liczby zarejestrowanych motocykli. Co więcej, fakt ten jest pomijany w oficjalnych publikacjach policji i rządu, w których kładzie się za to nacisk na spadek liczby wypadków w pewnych kategoriach o … 0,5 %, co ma świadczyć o skuteczności nakazu. A rzeczywistość wygląda tak, że w sytuacji, kiedy każdy pojazd ma zapalone światła, motocykliści przestali, tak jak dawniej, wyróżniać się w ruchu ulicznym, a z racji swych mniejszych rozmiarów i prędkości, z jaką się poruszają, zostali narażeni na dodatkowe niebezpieczeństwo. Z tego powodu organizacje motocyklistów zablokowały wszelkie próby wprowadzenia takiego przepisu w krajach zachodnich.

Wracają do Austrii. Użytkownicy dróg byli często oślepiani przez auta, które miały źle wyregulowane światła. Wystarczyło też, że auto podskoczyło na nierównościach albo kierowca zabrał 3 pasażerów na tylną kanapę i nie zmienił ustawienia świateł, przez co oślepiał nadjeżdżające z naprzeciwka samochody.

Austriakom częściej zaczęły przepalać się żarówki. Pół biedy, gdy auto bez sprawnego jednego reflektora poruszało się w dzień, jednak gdy taki “cyklop” wyjechał na drogę w nocy, stwarzał poważne niebezpieczeństwo. Ludzie bowiem nie potrafili często sami wymienić żarówki, a wizytę w warsztacie odkładali w czasie. Wysyp „cyklopów” można doskonale zaobserwować również i w naszym kraju, gdzie nawet co dziesiąty samochód ma niesprawne oświetlenie. A czy jazda w nocy z przepaloną jedną żarówką ma pozytywny wpływ na bezpieczeństwo? Niewątpliwie nie.

Niebagatelną rolę w zniesieniu nakazu jazdy na światłach w ciągu dnia w Austrii odegrały względy ekologiczne. Wiadomo, że auto na włączonych światłach spala o kilka procent więcej paliwa (jest to różna wartość w zależności od mocy silnika i warunków ruchu), przez co emituje więcej dwutlenku węgla i innych substancji toksycznych do atmosfery. W przypadku pojedynczego pojazdu różnica ta jest niemal niezauważalna, jednak przemnożona przez liczbę samochodów w całym kraju, robi się groźna.

I wreszcie najważniejsze – w Austrii przeprowadzono badania pod kierunkiem profesora Ernsta Pflegera polegające na analizie reakcji badanych kierowców na włączone światła mijania w rzeczywistym ruchu drogowym. Pokazały one, że używanie świateł w dzień nie działa korzystnie na bezpieczeństwo, a wręcz przeciwnie – w niektórych sytuacjach może być szkodliwe (dłuższa reakcja oka na włączone światło, koncentracja uwagi na światłach nadjeżdżających samochodów). To był gwóźdź do trumny dla świateł w dzień w Austrii, która niezwłocznie wycofała się z tego pomysłu.

W Polsce zarejestrowanych jest ponad 14 mln pojazdów osobowych. Doliczając do tego samochody ciężarowe oraz ruch tranzytowy mamy poważne źródło zanieczyszczeń. Ekolodzy obliczają, iż od 17 kwietnia 2007 r. do atmosfery emitujemy rocznie więcej o ponad 500 tys. ton dwutlenku węgla niż przed wprowadzeniem nakazu. Zważywszy na brak pozytywnego wpływu używania świateł na bezpieczeństwo drogowe, jest to świadome i bezcelowe zatruwanie środowiska naturalnego. Dziwi zatem fakt, że na ten problem nikt tak naprawdę nie zwraca uwagi, za to media emocjonują się akcjami typu “Godzina dla Ziemi”, których efekt jest praktycznie tylko wizerunkowy.

Większe zużycie paliwa z tytułu włączonych świateł mijania ma również swoje konsekwencje ekonomiczne – z jednej strony zwiększa się wpływ z akcyzy do budżetu państwa oraz rosną zyski firm paliwowych i żarówkowych, a z drugiej strony chudnie portfel kierowców. Szacuje się, że w Polsce koszt samego paliwa zużytego z tego powodu wynosi aż trzy mln zł dziennie, a w roku wprowadzenia nakazu sprzedaż żarówek samochodowych wzrosła o 60%.

Niekorzystne konsekwencje używania świateł w ciągu dnia można wprawdzie zniwelować stosując specjalne światła do jazdy dziennej, które pobierają zdecydowanie mniej energii i są bardziej trwałe, a do tego nie powodują efektu olśnienia. Jednak z uwagi na ich koszt (kilkaset złotych) oraz czasochłonność, a czasem brak możliwości montażu w niektórych modelach samochodów, niewielu kierowców się na nie decyduje i w efekcie używa zwykłych świateł mijania, zaprojektowanych przecież do jazdy nocą.

Jak kwestia świateł wygląda w Europie? Nakaz taki obowiązuje wyłącznie w krajach skandynawskich oraz w większości postkomunistycznych państw Europy Środkowej. Kraje zachodnie, takie jak m.in. Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Hiszpania, Szwajcaria nie zdecydowały się na jego wprowadzanie. Nakaz wycofano w Austrii oraz Chorwacji. Ciekawym przypadkiem jest Grecja, gdzie obowiązuje zakaz używania świateł w ciągu dnia. Warto nadmienić, że Komisja Europejska, która początkowo rekomendowała używanie świateł w ciągu dnia, wycofała się z tego pomysłu w listopadzie 2007 r. i jako kompromisowe rozwiązanie wydała dyrektywę, nakładającą na producentów aut obowiązek montownia od 2011 r. świateł do jazdy dziennej, które jednak muszą dać się wyłączyć bez użycia narzędzi.

Natomiast niektóre kraje pozaeuropejskie, takie jak np. USA, Japonia, Australia rozważały wprowadzenie takiego nakazu, jednak wycofały się z tego pomysłu po przeprowadzeniu szczegółowych badań na ten temat. Raport amerykańskiej Rządowej Agencji ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) oraz wspomniane już badania austriackiego Instytutu Kompleksowego Badania Wypadków i Bezpieczeństwa EPIGUS stwierdzają wyraźnie, że światła używane w ciągu dnia nie mają żadnego pozytywnego wpływu na bezpieczeństwo. Mogą za to prowadzić do dekoncentracji, odwracają uwagę od obiektów niewyposażonych w światła, takich jak piesi, czy rowerzyści oraz trudniej przez nie ocenić odległość i prędkość nadjeżdżającego z przeciwka pojazdu. Japończycy w wyniku przeprowadzonych badań wręcz stwierdzili, że nakaz taki byłby niebezpieczny dla motocyklistów.

Biorąc pod uwagę powyższe argumenty oraz fakt, że w Austrii po wycofaniu nakazu liczba wypadków wyraźnie spadła, nasuwa się proste pytanie: dlaczego w Polsce nadal obowiązuje ten szkodliwy i nieekonomiczny nakaz? To przecież chyba niemożliwe, aby rządzący przedkładali wyższe wpływy z akcyzy paliwowej nad bezpieczeństwo swoich obywateli. Niestety jest to faktem. Po pierwsze, dzięki temu przepisowi do kasy państwa wpływa rocznie około 500 mln zł rocznie, niebagatelna kwota dla budżetu państwa. Po drugie, obecna partia rządząca była inicjatorem jego wprowadzenia, wbrew woli ówczesnego rządu.


-----------------
Omega A 3.0 24V wymiata na szosach :D

Granatowa 3.0 Czarnulka 3.0 Czarnulka 2.0
2025-09-13 03:14
  
 
 2010-04-20 08:47:39

Odgrzeję kotleta

Temat już wielokrotnie wałkowany w necie więc pozwolę sobie zacytować...siebie. Nic nowego nie przyszło mi do głowy od tego czasu

Dla mnie jazda na światłach w dzień jest bezsensowna, ale tylko dla mnie. Biorąc pod uwagę ilość użytkowników dróg rozumiem zastosowane prawo. Ekologia,żarówy i koncerny nie mają tu nic do rzeczy.

Pokrętne to, ale postaram się wytłumaczyć.

Uważam że hasło "wyłącz światła-włącz myślenie" to sama esencja tematu i wściekłem się gdy obowiązek wszedł w życie....tyle, że w tej szarej masie na drogach nie poruszają się znawcy i mistrzowie kierowania pojazdem.

Nie umiemy posługiwać się jeszcze tym narzędziem jakim jest auto. Nie jesteśmy przyzwyczajeni, że czasy się zmieniły i podróż od punktu A do B już nie jest zależna tylko i wyłącznie od wdepniętego pedału - doświadczeni kierowcy na pewno zauważyli że podróż z A do B jest constans i choćbyś się zagotował, narobił pod siebie, walił w kierownicę i bluźnił na cały świat - jedziesz w masie poruszającej się z konkretną prędkością - próba wybicia się ponad masę powoduje...gwałtowne zetknięcie się z tą masą...większą masą

Każdy ma w domu nóż do obierania hmm...ziemniaków. W europie te koziki trzyma się w domu, w Polsce jest jeszcze sporo amatorów biegania na oślep z kozikiem przytkniętym do własnego brzucha.

I to właśnie dla tej bezosobowej szarej,głupiej,prostej i mającej wszytko i wszystkich w doopie masy powstają takie kajdany jak pasy,światła,zestawy tel, zakaz palenia. Jako jednostki jesteśmy mistrzami kierownicy, jako masa jesteśmy zdziczałym stadem. A dla zdziczałego stada trza prosto,maksymalnie prosto - pokrywki do gorącej kawy w macu, napisy na kubku że gorące, windows w kompach, regulaminy BHP i cała reszta...

Zapalone światła rozleniwiają - dostrzeżenie szarego klocka bez świateł trwa teraz dłużej.

Kuriozalnie jednostki zbuntowane jak kolega [zbuntowany:jeździ bez świateł] jadąc teraz bez świateł są bardziej narażone na dzwona, nie dlatego że są niewidoczni - po prostu nikt nie zwróci na nich uwagi. Oczy kierowcy zauważą, ale mózg przefiltruje informację - obiekt stojący zagrożenia brak.

I tyle w temacie

-----------------
2015-10-07 08:49
  
 
 2010-04-11 21:16:53

Cytat:
2010-04-11 20:07:02, machony79 pisze:
Zgadza się ,na trasie poza terenem zabudowanym lepiej widać samochód z właczonymi światłami ale po co stojąc w korku czy jadąc przez centrum miasta z prędkością 50 km/h.


Adam juz Ci wytlumaczyl...wiekszosc pozostaje niewzruszona po wyjezdzie na trase, a nawet jak zaczyna sie wieczorna szarowa.

-----------------
2025-11-30 15:42
  
 
 2010-04-11 20:07:02

Cytat:
2010-04-11 16:18:15, homer171 pisze:
Ja całe tygodnie jezdze po Polsce i powiem szczerze z moich obserwacji w wielu miejscach włączone swiatła w aucie z naprzeciwka daja dobry rezultat widocznosci.


Zgadza się ,na trasie poza terenem zabudowanym lepiej widać samochód z właczonymi światłami ale po co stojąc w korku czy jadąc przez centrum miasta z prędkością 50 km/h.


-----------------
zdjęcia na fotosik
zdjęcia na youtube
2015-02-06 20:14
  
 
 2010-04-11 17:40:49

Polska nie jest przygotowana na jazde z mysleniem i niestety odgorne myslenie narzucone nam za nas niestety nam tylko przyszlosciowo zaszkodzi.
Pomimo ze nasze przepisy mowia ze na swiatlach należy jezdzic w warunkach niedostatecznej widocznosci i szkolenie powinno wyraznie nauczyc kiedy to jest.Glupi przyklad jadac w dzien sloneczny niby sa warunki by nie miec wlaczonych ale wjedz w las i automatycznie warunki sie zmieniaja.
Bedac we francji piekna pogoda slonce skwar widocznosc super ale kazdy kto tam wjedzie do tunelu majacego nawet 20 m wlacza swiatla
Smiesznie i dziwnie to wyglada ale oni sa nauczeni i ich panstwo nie musi zmuszac dobrem koniecznym

-----------------
Unikatowy Senator B ,,Deep Blue"

Annon ebdelen edro bi ammen fannas nogothrim lasto beth lamen
2015-10-26 16:51
  
 
 2010-04-11 16:18:15

Ja całe tygodnie jezdze po Polsce i powiem szczerze z moich obserwacji w wielu miejscach włączone swiatła w aucie z naprzeciwka daja dobry rezultat widocznosci.

-----------------
moja aukcje
2013-03-24 13:31
  
 
 2010-04-11 15:37:43

Cytat:
2010-04-10 18:33:37, PiotrS pisze:
Oby.



Oby nie

-----------------
Nasza łamaga przeszła face lifting, czyli dostała vauxhallowe alufelgi i jedne drzwi bez rdzy!
2018-07-16 13:30
  
 
 2010-04-10 22:54:24

i tak robie
chce i mam włączone
2015-07-06 18:29
  
 
 2010-04-10 21:51:53

Cytat:
2010-04-10 19:52:49, Soczewa pisze:
a komu przeszkadzają włączone światła mijania?? oby niczego nie zmieniano tak jest oki



To jest pozostałość po "poprzednim systemie". Władza zwalniała obywateli z myślenia. Jak władza kazała coś robić to się robiło a nie myślało czy to ma sens! W normalnych czytaj myślących krajach takie pomysły czas zweryfikował czego najlepszym przykładem jest chociażby w socjalistyczno-nakazowej Europie biurokratyczna Austria a to powinno dać do myślenia!
A w kwestii używania świateł pozwolę sobie zacytować kolegę machony79:
nikt nie zakazuje Ci jeździć z włączonymi światłami
chcesz to sobie włącz

2012-07-05 18:00
  
 
 2010-04-10 20:28:39

Cytat:
2010-04-10 19:52:49, Soczewa pisze:
a komu przeszkadzają włączone światła mijania?? oby niczego nie zmieniano tak jest oki


nikt nie zakazuje Ci jeździć z włączonymi światłami
chcesz to sobie włącz


-----------------
zdjęcia na fotosik
zdjęcia na youtube
2015-02-06 20:14
  
 
 2010-04-10 19:52:49

a komu przeszkadzają włączone światła mijania??
oby niczego nie zmieniano
tak jest oki
2015-07-06 18:29
  
 
 2010-04-10 18:33:37

Oby.

-----------------
2025-11-14 21:21
  
 
 2010-04-09 17:17:23

Koniec świateł w dzień ?

-----------------
Jeżeli coś może się popsuć, to z pewnością się popsuje - prowizorka zawsze okazuje się najtrwalsza.
2024-03-25 15:00
  
 
 2008-07-06 13:06:08

Immo może i dobrze, że przycichł bo koledzy już bandolety ładowali w tak błachej sprawie nie stanowiącej całkowicie żadnego utrudnienia w codziennej jeździe - bynajmniej dla mnie.

-----------------
popolupo...
2024-02-28 14:32
  
 
   Następna strona 
[ 1 2 3 4
 MotoNews.pl » Los Omegas Bestiales ...

 « Starszy wątek | Nowszy wątek »
 

Regulamin i warunki korzystania z forum | Polityka prywatnoœci

Forum motoryzacyjne udostępnia portal MotoNews.pl. Wszelkie pytania związane z funkcjonowaniem forum prosimy kierować tutaj.


WERSJA RESPONSYWNA FORUM