2011-02-17 18:46:13
no coz.. metody naprawy sa rozne - wlasnie kumpel zdecydowal sie na naprawe moim sposobem - w stacyjce jest taki bolec... juz nie pamietam dokladnie do czego on sluzyl dokladnie... efekt w kazdym razie jest taki, ze po wyjeci go, auto mozna odpalic kazdym kluczem...
znajda sie pewnie ludzie ktorzy odrazu wypadna z haslami roznego rodzaju

. odrazu mowie, ze escort ma taka wartosc, ze imho nie warto pakowac kasy w stacyjki, kluczyki itp... wizualnie wyglada jakby wszystko bylo sprawne - tylko wlasciciel wie o jego uniwersalnej stacyjce... a jak zlodziej bedzie chcial ukrasc, to i tak pierwsze co zrobi to rozedrze dol i odpali kablami

...
Ale nie o tym mialem - pamieta ktos moze, jak sie wyjmowalo ta stacyjke? od spodu byl jak rozumiem jakis bolec ktory sie wyciagalo po ustawieniu jakos kluczyka... ale co dokladniej trzeba bylo rozbierac? do obudowy kierownicy i cos jeszcze? chodzi mi o okreslenie czasu ile to moze zajac... a bede go mial jakies 15min

.
pozdrawiam.