2010-06-12 16:39:26
Witam!
Postanowiłem wreszcie przedstawić swoje autko. Odkąd pamiętam coś ciągnęło mnie do kantów, więc kiedy przyszedł czas na zakup auta wybór był prosty. Kupiłem go 2 lata temu jako zwykłego czerwonego fiata rocznik 1986 przebieg coś koło 80kkm. Samochód służył (i służy nadal) jako niezbyt często użytkowany dupowóz. Fiat jak to fiat, wiadomo, tu się zepsuje, tam się urwie, tu coś trzeba pogrzebać, ale tragedii nie ma i po pierwszych 2-3 miesiącach przywykłem

W tym roku postanowiłem go delikatnie "odświeżyć"

Udało mi się zakupić złooo 2.0 w całkiem znośnym stanie i po za wałem który okazał się zjechanym II szlifem wszystko nominalne. Najpierw jednak fiacina wybiera sie do blacharza, ponieważ progi odchodzą powoli na tamten świat. Teoretycznie tylko zewnętrzne, ale jestem przygotowany na wewnętrzne, podproża i pewnie jakieś dłubanie w podłodze choć na razie wszystko wygląda OK, to wiadomo co wyłazi po odczyszczeniu. Blachy już mam więc jestem dobrej myśli
Ogólny plan wygląda tak:
- doprowadzić blacharkę do odpowiedniego stanu
- remont hamulców (komplet Lucasów z polda już czeka)
- zawias (trochę niżej, trochę twardziej, ale bez przesady - ma być kompatybilny z polskimi drogami)
- elegancko poskładane 2.0 dohc seria (narazie

)
- nowy lakier, na zdjęciach może wygląda dobrze ale w rzeczywistości jest znacznie gorzej, wyblakły i pęka, polerka niewiele daje. Jeszcze nie wiem jak będzie pomalowany, ale motyw przewodni raczej zostanie czerwony
- jakaś felga, inne pierdoły
aktualny wygląd:
zdjęcia nie najwyższych lotów ale innych w tej chwili niestety nie mam.
I silniczek powoli nabierający kształty
Jest to mój pierwszy samochód który remontuję, komentarze i krytyka mile widziana. Projekt ze względu na dziurę budżetową i brak nadmiaru czasu będzie powoli posuwał się do przodu, więc nie oczekujcie żadnych szybkich rewelacji w tym temacie. Mam nadzieję wyrobić się ze wszystkim do końca roku, a jak wyjdzie czas pokaże...