2007-03-08 09:57:49
Jako facet o małym .... i duzych kompleksach szukałem czegośc większego. Koniecznie w kombi i jednak najchętniej w dieslu (nie bo lubię, ale tak wyszło).
Pierwszy poważny strzał padł na sliczną Audicę A6 avant quattro po gradobiciu, ale bylem za skąpy i mnie przelicytowali
Po pozyskaniu cennej informacji, iż Volvo 850 TDI ma silnik ze stajni Audi/VW zapałem żądzą nabycia tejże marki, ty, bardziej, ze jest tańsza w zakupie od Audicy.
Miała być 850 wyszło V70-data produkcji IX97, rejestracja też IX97 a rok modelowy wg, VIN 98. Rocznikowo jeden roczek róznicy. W środku spora różnica ( w istocie coraz mniej tam Volvo

) Niemniej na zewnątrz to nadal stara poczciwina. Kanciasta i ogromna. Róznice względem 850 to kosmetyka jedynie. Mechanicznie praktycznie też.
Autko niestety nie jest full opcją. Posiada:
- dwustrefowy klimatronik
- podgrzewane przednie fotele
- pełną elektrykę
- ABS
- TCS
- 2 + 2 poduchy
- dwupłaszczyznową regulacje kierownicy
- regulacje kąta siedziska fotela, jego wysokości i podparcia lędźwiowgo
Fullik miałby ponadto:
- kompa pokładowego (może wstawię)
- elektryczne regulowanie foteli
- relingi
- tylny spojler
- zintegrowany fotelik dziecięcy w tylnym podłokietniku
- aluski (np. śliczne śmigiełka)
Zrobiłem nim od lutego ponad 4kkm. Wrażenia:
- spore wibracje silnika na wolnych obrotach (na zimnym okropniaste). niemniej musze jeszcz e wymienić górne mocowanie silnika
- przy slabych świecach ponizej -7C problem z uruchominiem
- duzo miejsca, wygodne fotele
- wystarczajacy silnik (140PS/290Nm), ale wariowac nie ma czym.Niemniej wyprzedzam znaczni bardziej bezstresowo od Esperaka- po prostu silnik nie "dyskutuje"tylko się wkreca
- dobre światła ( w moim Esperaku byla ciemnica w porównaniu)
- fajny bajer w postaci dwustrefowego klimatronica (także zima jest to doskonały patent)
- stosunkowo szybkie ogrzewanie wnętrza ( ma dodatkowe grzałki elektryczne do podgrzewania płynu w nagrzewnicy)
- przy przeważajacej jeździe miejskiej lub trasa (najczęsciej120-140) palił mi od 7,5-9l ON
Auto ma spory przebieg (345kkm), ale prawdziwy
W Polsce prawie wszystkie po rzekroczeniu Odry mają poniżej 200kkm

I zazwyczja jeździli nimi : "starsi ludzie w niedziele do kościoła. Czyli bogaty Niemach kupuje sobie wagon o nazie kombi z terkoczacym silnikeim, coby raz na tydzień kośció nawiedzic

Przepłacajac przy zakupie za silnik diesla ;p
Autko kupiłem relatywnie tanio. Do wymiany mam tylne drzwi i naprawę nadkola (jeździla sprytna Niemka, co do garażu wagonu nie potrafila wprowadzac tyłem i 3 razy rozwalała ten bok

)Teoretycznie dobry egzemplach z tych roczników to ok.4000E. Milem wszakze pecha, bo Niemach robił rozrząd na tyle niedawno, ze nie było potrzeby tego ponawiać. Autko przyjechalo na kołach 1400km i na drugi dzień mi padło

Okazało się, ze nie była nalezycie dokręcona sruba na wale korbowym i ścięło kółko rozrządu. Wysyiliłem się i nie bawiłem się w półśrodki. Mam wiec nowiuśki rozrządzik i nowiuśką głowiczkę za smieszniutke pieniążki

Niemniej 4.000PLN odpłyneły w siną dal...
Z ciekawostki, zmieniałem gumę mocowania kolumny do kielicha. Prawą, która była oryginalna z 97 roku

taki przebieg i oryginalna guma. U nas pewnie poleci po 50kkm
-----------------
Pozdrówka ze "śledzikowa"
Grisza V70 2,5TDI staruch ;)
[ wiadomość edytowana przez: SPERmOjadEk dnia 2007-03-08 10:00:01 ]