2006-06-28 12:15:51
hehe widzę Immo że nie pospałeś za długo
ja dotarłem na 7 i umarłem na prawie 3 godz.
Imprezka rewelacyjna. Było piwo, ciemno (nie licząc światła z telefonu) w chuj kamieni pod autem Immo (podobno specjalnie nasypał je tam Autoseba

) Był w końcu Autoseba który wkraczał w sytuacjach, które z naszego punktu widzenia wyglądały jak mission: IMPOSSIBLE i załatwiał to w 10 sekund

.
W takim klimacie zrobiliśmy przekładkę sprężyn

.
Z mojej strony równie wielkie podziękowania dla Autoseby i dla jego magicznych narzędzi

(rozbiera i składa omegi z zamkniętymi oczami

). Tak jak na prawdziwego LOBowicza przystało jako jedyną akceptowalną formę zapłaty uznał tradycyjny ryczałt zlotowy (nie wiem, czy na tym niskim zawiasie dowiozę do bełchatowa tyle browaru

)
Wielkie dzięki również dla Immo za powierzenie mi takich zajefajnych sprężynek Irmschera

(coś tam ściemniał, że jeszcze wyjdą mi bokiem ale ja twardy jestem nie miętki więc może jakoś dam radę
Teraz ja mam Lołrajdera a on terenówkę typu Paryż-Dakar
No i podziękowania dla naszych kobiet za to, że tolerowały nasze nocne zmagania. Alicia nas wspierała cennymi uwagami w kwestii bezpieczeństwa i higieny pracy sącząc przy tym Heinusia

a Aga udostępniła łazienkę w celu doprowadzenia się do stanu używalności
p.s. Zaraz po wyjechaniu z placu boju źle oceniłem wysokość krawężnika i usłyszałem pozdrowienia od tłumika

ale cała droga do domu przebiegła na niczym nie zakłóconym delektowaniu się sztywnością nowego zawiasu
-----------------
only at J E E P ...