2003-07-19 17:03:53
no to z tej samej beczki
Przychodzi blondynka do salonu Opla.....wzrok jej przyciągneła piękna srebrna MV6, nie zatanawiając się długo dopełniła wszelkich formalności i wyjechała Bestią z salonu.
Po tygodniu, ta sama blondynka wchodzi do salonu, udaje się do recepcji serwisowej i mówi, że z jej nowiutką MV6 jest coś nie tak, podczas hamowania coś strasznie śmierdzi...
Recepcjonista poprosił o przejżdżkę. Blondynka wsiadła za kierownicę a recepcjonista obok, odpaliła motor i ruszyła z piskiem!!!!
Wyjechała na autostradę i pędzi, na każdym biegu odcinacz (tak jak u Dramara

) w pewnym momencie skręciła w polną drogę i dalej w pedał....180...190....200..., recepcjonista chwycił się mocno swojego fotela, i tak pędząc zmierzali w kierunku przejazdu kolejowego. Akurat z prawej strony jechał inercity, recepcjonista jeszcze mocnej chwycił się fotela, blondynka nie zwalniała ani trochę.... 300 m do przejazdu, pociąg coraz bliżej, 200 m do przejazdu, pociąg na przejeździe a blondynaka dalej pędzi, 100 m do przejazdu...blondi nacisnęła na hamulec z całej siły, auto z wielkim poślizgiem zatrzymało się 3m od przejazdu..
Blondyna: i co czuje Pan ten smród??
Recepcjonista: czy czuję..??? ... ja w tym kur... siedzę!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdr.
-----------------
**LOB** Exclusive Club of Opel Omega
www.Los.Omegas.Bestiales.pl
***czasem warto przeczytać dwa razy zanim napisze się raz***