2003-03-12 16:23:31
dzięki Koniu za informacje. no i sorry że się nie przedstawiłem
mieszkam i studiuję w Gdańsku, a mówią na mnie Lechu. Posiadam ukochany egzemplarz szczytu polskiej myśli technicznej, tj. FSO 125p z 1990. Kancik jest zielony i przysporzył mi wiele radości (tak było kiedyś
) teraz po zimie są z nim same problemy.... ale taki jego urok
tak wogole moze ktos zna prawdopodobna przyczyne, tj silnik chodzi elegancko z rana przez pol godziny, potem wariuja obroty i gasnie i za ch....rę nie da sie odpalic spowrotem? cewka, modul, kable, co najczesciej pada???
pozdr