regulujesz tak,aby rozpórka jak sama nazwa wskazuje 'rozparła' kielichy względem siebie, oczywiście bez przesady. Lekkie rozprężenie do pierwszego dużego oporu, z wyczuciem.
2009-11-04 15:12:20, jozwa_maryn pisze:
tak aby koła byly w powietrzu, auto podparte na podluznicach oczywiście. a rozporka bez śruby rzymskiej i możliwości jej rozprężenia nie spełnia w 100% swojego zadania [ wiadomość edytowana przez: jozwa_maryn dnia 2009-11-04 15:13:00 ]
Zakładam, opuszczam auto i w jaki sposób reguluję?
2009-11-04 12:22:46, surec pisze:
podepnę się do tematu. Chodzi o średnicę (myślę, że około 35 powinno być oki) i czy należy pasować rozpórkę na podniesionym, opuszczonym aucie? Nie chcę dawać regulacji na samej rozpórce.
tak aby koła byly w powietrzu, auto podparte na podluznicach oczywiście. a rozporka bez śruby rzymskiej i możliwości jej rozprężenia nie spełnia w 100% swojego zadania
[ wiadomość edytowana przez: jozwa_maryn dnia 2009-11-04 15:13:00 ]
podepnę się do tematu.
Chodzi o średnicę (myślę, że około 35 powinno być oki) i czy należy pasować rozpórkę na podniesionym, opuszczonym aucie?
Nie chcę dawać regulacji na samej rozpórce.