2009-12-30 12:49:37
ok dzięki za wskazówkę.
Okazało się, że pojeździłem dzień i po dwóch dniach przychodze i znów do zera wywalony. Naładowałem (ale nie odpalałem!) postał tydzień i normalnie odpalił. Przejechałem się do biedronki bo Tyskie w promocji przed świętami było
wróciłem, postawiłem, tyskie wypiłem a na następny dzień znów wywalony akum do zera...
Zastanawia mnie to, że stał naładowany, klemy normalnie podłączone przez tydzień i odpalił normalnie (pochodził 15 min śmiało i później przejechałem się kilka km do tej biedronki i z powrotem). W drodze powrotnej lekko paliła się dioda na włączniku ogrzewania tylnej szyby. Już pod domem wyłączyłem silnik i wyciągnąłem bezpiecznik od ogrzewania tej szyby odpaliłem i świeciła się delikatnie dalej.
Ma ktoś jakiś pomysł jeszcze? Z chajsem krucho a nie mam znajomego elektromechanika żadnego
Na dniach skołuję miernik i sprawdzę, czy prąd nie ucieka i jeśli tak to będę po kolei odłączał bezpieczniki i patrzył którędy ucieka. Ehhh nie ma to jak świetny początek 2010 roku
Pozdrawiam
-----------------
Czerwony szybki jest :-)